Ada
Wieczny chłopiec
Stracony to czas, gdy wszystko
w środku wiruje, bo nie wiesz,
której ręce powierzyć zadanie.
Przeszkadza strach, który pełznie
jak węgorz w ciemności.
Nad ranem jest przezroczysty,
odchodzi cicho; być może znika.
Nie kłam - powiedziała Temida,
trzeba walczyć. Nawet samotnie.
Inaczej dzień zrośnie się z nocą,
a stare prawo połknie Koń Trojański.
w środku wiruje, bo nie wiesz,
której ręce powierzyć zadanie.
Przeszkadza strach, który pełznie
jak węgorz w ciemności.
Nad ranem jest przezroczysty,
odchodzi cicho; być może znika.
Nie kłam - powiedziała Temida,
trzeba walczyć. Nawet samotnie.
Inaczej dzień zrośnie się z nocą,
a stare prawo połknie Koń Trojański.
Ilość odsłon: 1049
Komentarze
Ada
wrzesień 01, 2019 09:07
imre- dziękuję i cieszy mnie wieloznaczne postrzeganie wiersza.
imre
wrzesień 01, 2019 09:05
Dla mnie o wchodzeniu w dorosłość. Wiersz dobrze się czyta. Podoba mi się przedstawiona poetyka
Pozdrawiam
Ada
sierpień 31, 2019 21:26
Leszku, bo taki był zamysł wiersza. Miałam na myśli mężczyznę bez szansy na dojrzałość/samodzielność - polityczną marionetkę.
Leszek.J
sierpień 31, 2019 20:04
Walcząca Temida kojarzy mi się politycznie na tle niedawnych wydarzeń, ale niezależnie od tego wiersz jest OK.
Pozdrawiam
Ada
sierpień 31, 2019 13:07
Paweł.
Rzeczywiście może tak sugerować, ale chciałam podkreślić niezdecydowanie peela. Trochę zmieniłam. dzięki.
Mister D.
sierpień 31, 2019 11:28
Gdy wszystko w środku
zamienia się w kamień, nie wiesz
której ręce powierzyć zadanie. - w kontekście tytułu, tak trochę onanistycznie się kojarzy, ale myślę, że celowo?