Tak, myślałem o tym, ale z drugiej strony tak się mówi: spuścić kogoś na drzewo. Dzięki, przemyślę jeszcze.

Zmieniłbym "nie dam się na drzewo spuścić" z wiadomych względów. Trochę to wszystko brzmi jak odezwa - sztywna i mądra sama w sobie... Pozdrawiam

Tak, zwłaszcza, że ten człowiek to był taki typ wymuskanego wielkomiejskiego hipstera, który roi sobie, że tak bardzo jest potrzebny i posiada wyjątkowe umiejętności przetrwania, istny ojciec założyciel nowej wspaniałej ludzkości, która podniesie głowę z gruzów i rozpocznie pochód ku nowej cywilizacji... nie wiem, ale jakoś nie zależy mi na tym żeby być świadkiem i uczestnikiem tego.

No, zwłaszcza komputerowe "coś tam" może być przydatne... ;)
Podobno do przetrwania potrzebna jest koncentracja i umiejętność dostosowania się.

Nieee, raczej nie. To taki wiersz z inspiracji mojej wczorajszej rozmowy z człekiem, który mi powiedział, że on już wyszukał sobie miejsce do którego się przeprowadzi, żeby uniknąć katastrofy i wojny, a ponadto jest komputerowym czymś tam, a to wg. niego umiejętność przydatna zarówno w czasie pokoju jak i wojny, a ponadto posiada ogólną inteligencję więc przetrwa... Dawno się tak nie ubawiłem.

Pomyślałam, że to jakiś hardy dzikus, co to umie zapolować i ogień nawet z mokrej gałęzi wykrzesać ;))

Od peela ;)

Protestsong do internauty od... No właśnie - od kogo?