Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


     wtedy wystarczał bochenek

     z GS-u w Lutowiskach

     tak po prostu posypany męką

     dostojny i diablo wytrzymały

     bardziej smakował niż boże ciało


     wódka lepsza od wina

     nie chciało się już nic

     stwarzaliśmy siebie

     i to było dobre


     nazajutrz obrzygaliśmy 

     pole biwakowe na smutno

     szukaliśmy źródeł Sanu

     kłaniając się świątkom

     oj, kłaniając



Ilość odsłon: 2352

Komentarze

październik 07, 2019 17:21

Au, miło, że wpadłaś. Baranku, sam jedź do Tczewa.

październik 07, 2019 16:04

Też o tym pomyślałem :) W sam raz na wieczór autorski w bibliotece w Tczewie :))

październik 07, 2019 10:22

Kłaniam się świątkom. Nadal

październik 06, 2019 09:58

Gratuluję odwagi, bo Sanem już parę osób 'spłynęło'...

październik 06, 2019 09:57

Dzięki Tetu, że wyłowiłaś główną myśl tekstu i parafrazę z biblii. Tacy czytelnicy to skarb ;-)

październik 06, 2019 00:13

A propos Sanu, pokonałam w tym roku parę kilometrów pontonem:) Fajna przygoda.

październik 06, 2019 00:12


A ja pozwolę sobie wyjść z tego obrzyganego biwaku i poszperać głębiej.
Bardzo mi się podoba fraza "stwarzaliśmy siebie i to było dobre"
Dla mnie to jest odniesienie nie tylko do młodzieńczych "odpałów" tu jest głębsza myśl, zważywszy na czasy o jakich mowa. Bochenek chleba z GS-u też wiele wyraża.
Myślę, że pomimo paru wybryków rodziły się w nas wartości, idee, poglądy... i to było dobre, to nas ukształtowało.
Zastanawiam się czy potrzebny ten cudzysłów w tytule.

październik 05, 2019 22:40

Do tego tekstu trzeba mieć lata :-)

październik 03, 2019 12:41

Dzień dobry, klimatycznie choć raczej dla innego odbiorcy.

Pozdrawiam
BB

Konto usunięte

2-32-3

październik 03, 2019 09:54

No i co my tu mamy, hmmm....poprawny wiersz....zgoda, tylko trochę nudny. Pozdrawiam autora.