x l a x
daj nam dzisiaj
wtedy wystarczał bochenek
z GS-u w Lutowiskach
tak po prostu posypany męką
dostojny i diablo wytrzymały
bardziej smakował niż boże ciało
wódka lepsza od wina
nie chciało się już nic
stwarzaliśmy siebie
i to było dobre
nazajutrz obrzygaliśmy
pole biwakowe na smutno
szukaliśmy źródeł Sanu
kłaniając się świątkom
oj, kłaniając
Ilość odsłon: 2353
Komentarze
x l a x
październik 02, 2019 22:37
Halino, Pawle, Leszku, dzięki za pozytywne odczucia względem utworu.
Leszek.J
październik 02, 2019 21:21
A Bieszczady piękne o każdej porze, dobrze że o nich wspominasz w tym wierszu
Pozdrawiam
Mister D.
październik 02, 2019 09:48
Nostalgicznie o młodzieńczych popijawach, ostatnia zwrotka wg. mnie dobra i daje klimat. Za.
Konto usunięte
październik 01, 2019 23:44
Inicjacje młodzieżowe w plenerze :) Dobre.
x l a x
październik 01, 2019 22:05
Hm, ale straciłbym zakończenie historii (prawdziwej). Dzięki za słowo :-)
Mithril
październik 01, 2019 21:42
...ostatnia strofa w obecnej konstrukcji nie przekonuje
- jej brak byłby niezauważony