tetu
siła odśrodkowa (ciało mocno niechciane)
jeszcze się trzymamy
brzemienna rzeka odkłada w sobie muł
dopóki nie wypłyniesz będę kołyską
potem oddam cię światu i nawet nie spojrzę
na podobieństwo mojej bezradności oraz lęku
nie udźwigniesz niemiłości wpisana w nas
ma jedną obcą połowę wadliwy układ odniesienia
początek jest brzemieniem tamtejszego piekła
kopnij mnie jeśli się mylę przygotuj na kolejny zakręt
nim odetniemy pępowinę chcę usłyszeć płacz
wymówić imię gorzkiego owocu i odpłynąć
od tego do czego się zbliżyliśmy
na chwilę byłam pełna ryb nosiłam je w ustach
teraz
jestem wyschniętą rzeką bez nadziei
na cud
Ilość odsłon: 4019
Komentarze
imre
listopad 24, 2019 00:07
Prawdę mówiąc nie wiem jak długo powinienem próbować omijać ten wiersz w swojej głowie. Nie radzę sobie z niesionym w nim ładunkiem emocji. Może to dobrze, że nie chcę się stać ich częścią a może to wyraz wewnętrznego zaprzeczenia...
Wiem jedno. Niczego nie żałuję. Nawet tego że tu mnie nie ma. Że mnie nie ma. Że jestem w każdym z nich - daje mi poczucie szczęścia.
A wiersz? Warty zatrzymania się
Pozdrawiam
Estera
listopad 22, 2019 19:10
Cześć:-)
To jest piękne!
"brzemienna rzeka odkłada w sobie muł
dopóki nie wypłyniesz będę kołyską
potem oddam cię światu i nawet nie spojrzę
na podobieństwo mojej bezradności oraz lęku
nie udźwigniesz niemiłości wpisana w nas
ma jedną obcą połowę wadliwy układ odniesienia
początek jest brzemieniem tamtejszego piekła
kopnij mnie jeśli się mylę przygotuj na kolejny zakręt"
tamten
październik 24, 2019 21:18
Nie ukrywa, że ze wzajemnością :)
tetu
październik 24, 2019 09:13
Strasznie mi miło Pana gościć Panie Tamten. Jak to nie ma cudów? Już samo to, żeś Pan tu przylazł jest cudem:D
A tak poważnie bardzo się cieszę i dziękuję za słowo, dobre słowo;) Miłego dzionka.
tamten
październik 22, 2019 08:11
Cudów nie ma, są tylko oczekiwania na nie, dlatego pewnie zakończyłbym na:
"jestem wyschniętą rzeką", ale "to tylko ja" :)
Dobrze napisany, zapadający w pamięć i przyspieszający ruch krwinek. Można by rzec, jesteś tetu, rybą bez ości w rzece trudnych tematów, to co lubię :)
Ukłony.
tetu
październik 11, 2019 00:04
Dziękuję Lu, bardzo.
lu*
październik 10, 2019 11:11
Piękna i wymowna ta fraza "na chwilę byłam pełna ryb nosiłam je w ustach" - jakbym patrzyła na obrazy Chagalla...
tetu
październik 09, 2019 00:19
Długo zastanawiałam się nad niemiłością, naprawdę. Wierzę, że może drażnić, ale nic innego nie przyszło mi do łba. Nie przepraszaj, za co? Masz prawo odbierać po swojemu. Ja to zawsze szanuję. Fenks za ponowny wgląd. Dobrej nocy.
Baranek Borzy
październik 09, 2019 00:14
to nie tak
jest fantastycznie napisany
bardzo obrazowy
i wina chyba jednak leży po mojej stronie...:(
drażni mnie słowo "niemiłości"...
niemniej wiersz jak najbardziej do wyróżnienia.
przepraszam za zamieszanie :(
tetu
październik 09, 2019 00:07
Baranku, skoro tak mówisz.
Każdy ma przecież inną wrażliwość. Nie zamierzam przekonywać. Dzięki za słowo.
Leszku, ten wiersz z założenia taki miał być i taki jest. Nie wyobrażam go sobie z happy zakończeniem. To niemożliwe. Miło, że zajrzałeś.