Janusz.W
Abiogeneza
dzień jak dzień niczym się nie różni od poprzednich
pojedyncze promienie wpadające pomiędzy grube zasłony
mgła zatapia kolejne drzewa na próżno szukać wiatru na ściernisku
za okiennicą dziwadło jest coraz bliżej żaru papierosa
drobinki kurzu podobne do mnie krążą jak pigułki w krwiobiegu
dym w płucach zabija argument nie do podważenia
pojedyncze promienie wpadające pomiędzy grube zasłony
mgła zatapia kolejne drzewa na próżno szukać wiatru na ściernisku
za okiennicą dziwadło jest coraz bliżej żaru papierosa
drobinki kurzu podobne do mnie krążą jak pigułki w krwiobiegu
dym w płucach zabija argument nie do podważenia
który jak mrok w piwnicy rozświetlić może jedynie snop światła
cisza w odgłosach ulic dym zlizuje ściany sufit
cisza w odgłosach ulic dym zlizuje ściany sufit
terkot zraszacza na trawie pod krzewami pojawił się szron
pot po twarzy spływa i zbiera się w kałuże którą pokrywa lód
zupełnie blisko krańca i rzeźby pustej w środku jak ze sklepu z pamiątkami za rogiem
dom przystosował się już do mojego ciężaru w salonie wisi ta sama mgła co dawniej
mrużąc oczy w słońcu nigdy wcześniej nie spotkałem domokrążcy
który by sprzedawał bezradność po śmierci.
Ilość odsłon: 4838
Komentarze
Janusz.W
październik 20, 2019 21:36
To jest proza poetycka to raz po drugie chciałbym przeczytać twoje twory TKroll , kiedyś był film który jest podobny do sytuacji na tym portalu i to nie jednej
Konto usunięte
październik 20, 2019 21:23
Nie no, żartowałem, tak naprawdę twoja poezja jest przecudna i wyprzedza epokę ;)
Janusz.W
październik 20, 2019 21:16
Witaj Trollu chyba znasz to z autopsji, żylaki już dawno splotły ci mózg i krwawią i dedukcja podpowiada że twoje wypowiedzi nic nie wnoszą konstruktywnego a raczej szkodzą, a o pisaniu nie wspomnę bo nie potrafisz nic skleić sensownego ))-)
Konto usunięte
październik 20, 2019 20:15
Ała!!! Poczułem ból egzystencjalny autora, przypomina ten z hemoroida przy twardym stolcu...
pozdrawiam
Janusz.W
październik 20, 2019 12:41
dziękuje Słowianin za wizytę i za kometarz
może w danej chwili był inny zamysł koncepcja ale nie zawsze można potrafić przekazać to co się czuje ponoć poezja ma swoje prawa ale czasami kiksy zdarzają się the besciakom którym ja nie jestem ...pisze ot tyle może kiedyś jak oszaleje coś wydam
paląc próbuje zabić siebie zapomnieć dowód argument czasami gdy jesteśmy chorzy poważnie lekceważymy to i jedynie cud moze nas uratowac swiatło nadzieja która nas gubi
dym w powietrzu jako coś złego zabiera energie zlizuje
Słowianin
październik 19, 2019 20:01
Ciekawe, wypracowane frazy.
Studium samego siebie.
Nie do końca rozumiem dym i ten argument nie do podwazenia.
Pzdr.
Słowianin
październik 19, 2019 20:01
Ciekawe, wypracowane frazy.
Studium samego siebie.
Nie do końca rozumiem dym i ten argument nie do podwazenia.
Pzdr.
Janusz.W
październik 19, 2019 13:52
Dziękuję Marku za komentarz i pochylenie się nad tekstem ))-) zdrowia
Janusz.W
październik 19, 2019 13:51
Leszku witaj jesienią występują wszystkie zjawiska które wymieniłem i według statystyk największą jest umieralność ludzka Jesienią...pozdrawiam zdrowia )))-)
x l a x
październik 18, 2019 21:29
Całkiem składny, drobiazgowy obrazek. Końcówka mocno liryczna, i o to chyba chodziło...