Dziwna
zaklinanie jutra
jesień nadchodzi
mój kochany
jesień już plami liście rdzą
wiatr nimi kręci i porzuca
we mgle chłód
ciszę tnie
smugą deszczu
ocieka rdzawy krzew
w dreszczach kiście jarzębiny
dygoczą niepewnie
toczy się kula słońca
na krawędź świata
pójdę
pójdę za tobą mój kochany
Ilość odsłon: 1011
Komentarze
Dziwna
listopad 12, 2019 18:09
mhm :)
tamten, bo ta peelka to kusicielka taka:)
nie martw się Dahiida:)
takie są kolory jesieni
rdzawo-złote:)
dzięki piękne za odwiedziny:)
pozdrawiam:)
Gudmundur
listopad 08, 2019 01:31
Hej Dziwna!
Wiersz ciekawy.
Martwi mnie jedynie, ten ociekający rdzawy krzew...
Ale myślę, że liście szybko - zwłaszcza w słońcu - przybiorą barwy tak świetliste, że do kolejnej jesieni będą emanować tymi kolorami, które sobie wyobraziłaś-:)
Pozdrawiam
tamten
listopad 06, 2019 16:41
Ładne, jesienne wyznanie peelki, na pewno się skusi :)
Dziwna
listopad 06, 2019 10:25
to stary
jesienny wiersz albo niewiersz
taki rozdygotany cały
od deszczu
w dreszczach
się toczy
niepewny
gdzieś tam
gdzieś
jeszcze
chce
a że jesień
to jest
i tu
dzięki piękne że zajrzeliście
i zostawiliście słowo
buziaki dla wszystkich:)
hejka!
lu*
listopad 06, 2019 08:58
Sugestywny, wyrazisty obraz, pełen smutku i jesiennej melancholii. Poczucie samotności i konieczności zmiany.
Jedynie co mi nie pasuje, to dygot jarzębiny co i tak już ma dreszcze :) Chociaż jak dygoczą niepewnie, to sama nie wiem.... Pozdrawiam serdecznie!
imre
listopad 06, 2019 00:58
tak, ładnie:)
pozdrawiam
Konto usunięte
listopad 05, 2019 22:25
Ładny. Pozdrawiam
Pijany Zryw
listopad 05, 2019 20:53
Ładny obraz, ale wydaję mi się dosyć typowy (pewnie przez motyw jesienny)
Leszek.J
listopad 05, 2019 20:51
Tu też romantyczna jesień, oby tak dalej :)
Pozdrawiam