Janusz.W
Narodziny to nie Ameryka w konserwach
I wersja
przyszedł szok gdy odcięli pępowinę
skoczyłam przez kałuże
przestrzeń poczuła czym jest ból
proste słowa nie chcą z gardła wyjść
wypełniło płuca i uwolniło krzyk
oddech dotyk kilka par oczu zachwyconych
i ciepło skóry gdy biorą w ramiona
napęczniał świat i beznamiętnie przemawiał
kolory straciły blask strzępki myśli schną w słońcu
rozgrzane ręce tulą stopy w cieniu
wieczorem za oknem medialny wrzask
kilka drzew zeschły się trawy po horyzont
zszarzał błękit zmeczony sobą i ludźmi
nie wiem nawet o co zapytac Boga gdy skrada się wiatr
skoczyłam przez kałuże
przestrzeń poczuła czym jest ból
proste słowa nie chcą z gardła wyjść
wypełniło płuca i uwolniło krzyk
oddech dotyk kilka par oczu zachwyconych
i ciepło skóry gdy biorą w ramiona
napęczniał świat i beznamiętnie przemawiał
kolory straciły blask strzępki myśli schną w słońcu
rozgrzane ręce tulą stopy w cieniu
wieczorem za oknem medialny wrzask
kilka drzew zeschły się trawy po horyzont
zszarzał błękit zmeczony sobą i ludźmi
nie wiem nawet o co zapytac Boga gdy skrada się wiatr
.......................................................
kiedy znikła moja płeć ):-
przyszedł szok gdy odcięli pępowinę
to nie był skok przez kałuże za ogródkiem
w półmroku przestrzeń poczuła ból
tonacja z gardła nie potrafiła wyjść
wypełniało płuca i spiętrzyło krzyk
kilka głębszych ziewnięć wykrzywiło usta
chłodny uścisk parę ciekawskich oczu
gdy trzymała w ramionach
beznamiętnie przemówił spuchnięty dzień
pastele straciły blask strzępki myśli wyschły w słońcu
szorstkie palce łaskotały stopy w cieniu
medialny wrzask opadły z drzew liście
zeschły się trawy po horyzont
poszarzał błękit zmęczony ludźmi i sobą
wyjałowione niebo opustoszało
nie wiem o co zapytać Boga gdy skrada się po cichu zimny wiatr
Ilość odsłon: 4673
Komentarze
Konto usunięte
listopad 21, 2019 12:01
Poprawka korzystna dla mnie autentyczna bardzo :)
lu*
listopad 21, 2019 10:10
Nominuję!
lu*
listopad 21, 2019 10:08
Nie wybaczę! :)))
Janusz.W
listopad 21, 2019 09:33
tak pierwsza wersja to narodziny dziecka mogą być optymistyczne lub pesymistyczne lub są powikłana świat rodziców i bliskich nie jest happy endem
pozdrawiam Cytra ):
Lu wybacz że cie rozczarowałem )):
lu*
listopad 21, 2019 09:22
...zakochałam się w pierwszej wersji. Tam jest moment o którym mówi Olga Tokarczuk - "kiedy siadam do pisania, znika moja płeć".
Konto usunięte
listopad 20, 2019 23:49
Pierwszą wersję odebrałam jak narodziny dziecka a w drugiej już nie, bo dlaczego zrobiło się ponuro. Pierwsza myśl, może to wiersz polityczny jak rodziła się Polska po upadku komuny, pobawiłam się nim nawet idąc w tym kierunku:
przyszedł szok gdy odcięli pępowinę
to nie był skok przez kałuże za ogródkiem
w półmroku przestrzeń poczuła ból
lecz prawda nie potrafiła wyjść
wypełnione płuca spiętrzały krzyk
potem już tylko ziewanie wykrzywiało usta
chłodny uścisk parę ciekawszych oczu
które ją dostrzegały
beznamiętnie przemawiał każdy zawiedziony dzień
pastele traciły blask strzępki myśli wyschły w słońcu
nawet medialny wrzask opadł jak liście z drzew
uschły trawy
po horyzont poszarzał błękit
zmęczeni ludzie i wyjałowione niebo
co będzie z nami - chciałbym zapytać Boga
czujemy jak już skrada się po cichu
zimny wiatr
Moim zdaniem pierwsza wersja jest lepsza ale moim zdaniem nie sugeruj się. Pozdrawiam.
Janusz.W
listopad 20, 2019 22:05
to geneza Lu
przyszedł szok gdy odcięli pępowinę
skoczyłam przez kałuże
przestrzeń poczuła czym jest ból
proste słowa nie chcą z gardła wyjść
wypełniło płuca i uwolniło krzyk
oddech dotyk kilka par oczu zachwyconych
i ciepło skóry gdy biorą w ramiona
napęczniał świat i beznamiętnie przemawiał
kolory straciły blask strzępki myśli schną w słońcu
rozgrzane ręce tulą stopy w cieniu
wieczorem za oknem medialny wrzask
kilka drzew zeschły się trawy po horyzont
zszarzał błękit zmeczony sobą i ludźmi
nie wiem nawet o co zapytac Boga gdy skrada się wiatr
lu*
listopad 20, 2019 12:50
...żeś pozmieniał...
...a ja widziałam jak skradał się świat! Ech :)
Janusz.W
listopad 19, 2019 22:54
dziękuje pięknie za komentarze sugestie uwagi co do zapisu przepraszam za kiksy
Agnieszka Mars))zdrowia
Janusz.W
listopad 19, 2019 22:54
dziękuje pięknie za komentarze sugestie uwagi co do zapisu przeprasdzam za kiksy
Agnieszka Mars))zdrowia