Janusz.W
Narodziny to nie Ameryka w konserwach
I wersja
przyszedł szok gdy odcięli pępowinę
skoczyłam przez kałuże
przestrzeń poczuła czym jest ból
proste słowa nie chcą z gardła wyjść
wypełniło płuca i uwolniło krzyk
oddech dotyk kilka par oczu zachwyconych
i ciepło skóry gdy biorą w ramiona
napęczniał świat i beznamiętnie przemawiał
kolory straciły blask strzępki myśli schną w słońcu
rozgrzane ręce tulą stopy w cieniu
wieczorem za oknem medialny wrzask
kilka drzew zeschły się trawy po horyzont
zszarzał błękit zmeczony sobą i ludźmi
nie wiem nawet o co zapytac Boga gdy skrada się wiatr
skoczyłam przez kałuże
przestrzeń poczuła czym jest ból
proste słowa nie chcą z gardła wyjść
wypełniło płuca i uwolniło krzyk
oddech dotyk kilka par oczu zachwyconych
i ciepło skóry gdy biorą w ramiona
napęczniał świat i beznamiętnie przemawiał
kolory straciły blask strzępki myśli schną w słońcu
rozgrzane ręce tulą stopy w cieniu
wieczorem za oknem medialny wrzask
kilka drzew zeschły się trawy po horyzont
zszarzał błękit zmeczony sobą i ludźmi
nie wiem nawet o co zapytac Boga gdy skrada się wiatr
.......................................................
kiedy znikła moja płeć ):-
przyszedł szok gdy odcięli pępowinę
to nie był skok przez kałuże za ogródkiem
w półmroku przestrzeń poczuła ból
tonacja z gardła nie potrafiła wyjść
wypełniało płuca i spiętrzyło krzyk
kilka głębszych ziewnięć wykrzywiło usta
chłodny uścisk parę ciekawskich oczu
gdy trzymała w ramionach
beznamiętnie przemówił spuchnięty dzień
pastele straciły blask strzępki myśli wyschły w słońcu
szorstkie palce łaskotały stopy w cieniu
medialny wrzask opadły z drzew liście
zeschły się trawy po horyzont
poszarzał błękit zmęczony ludźmi i sobą
wyjałowione niebo opustoszało
nie wiem o co zapytać Boga gdy skrada się po cichu zimny wiatr
Ilość odsłon: 4444
Komentarze
Janusz.W
listopad 25, 2019 21:20
będę*
https://www.youtube.com/watch?v=kgMCNIGOcwI&list=RDmOY_FTuFFUY&index=15
Janusz.W
listopad 25, 2019 21:04
dziękujer za komentarz Leszku J
umbra Hej a co wypełnia twoje )):- grudy są sympatyczne zwłaszcza zimą kiedy jadą samochody ciężarowe i ulepiona z błotem i lodem wpada na chodnik pod nogi
co do zapisu nie będe już nic zmieniał ))) narodziny każdego to bardzo ważny aspekt ja swoich nie pamiętam))
Konto usunięte
listopad 24, 2019 21:02
Cześć Janusz W, czytam twój wiersz i trochę jak po grudzie....Czy nie myślałeś żeby zacząć
"Szok przyszedł..." nie wiem co "wypełniło płuca..." dalej jest też pod górkę. Rozumiem, że piszesz o czymś bardzo ważnym dla siebie, ale trochę kulawo... pozdrawiam serdecznie :)
Leszek.J
listopad 24, 2019 20:53
Też jestem za pierwszą wersją, ale warto zachować obie
Pozdrawiam
Janusz.W
listopad 24, 2019 20:23
dziękuje Milo za wizytę otóż właśnie świat z innej perspektywy bardzo mnie fascynuje ale nie łatwo go przedstawić a co do pracy nad sobą nie lubię stać w miejscu)):- zdrowia
Milo w likwidacji
listopad 24, 2019 17:06
pracuj
nie bój się upraszczać, próbuj patrzeć z innej perspektywy
Janusz.W
listopad 24, 2019 13:23
dziękuję Wojtku za wizytę twoje komentarze są bezcenne zwłaszcza pod wierszami co do gramatyki nie wszystko co się dzieje jest klarowne
i nie da się uścisłić czasami pozostaje domysłem
np swiatła które wpada gdzieś w szczeline i budzi życie tak poniekąd sobie to wyobrażam ziarenko które musi rozepchać skały aby swój pierwszy listek pokazać światu rozbudzić w sobie pragnienie życia
-Ludzką małą istotę która przeciska się aby zobaczyć światło inny wymiar rzeczywistości czasami jest to dla niej szokiem
pozdrawiam )):-
imre
listopad 24, 2019 03:19
Podoba mi się wersja nr1. Niewysilona. Płynie dla mnie naturalnym rytmem choć niektóre formy gramatyczne dają mi do myślenia np " wypełniło pluca" - co? Oddech czy raczej wiepowowiedziane słowa- dla mnie raczej to drugie czy słowa które ugrzęzły. Ale to są elementy które można dopracować.
Gdyby ten wiersz był gdzieś odczytywany- wsluchalbym się w niego - zaciekawił mnie
Pozdrawiam
Janusz.W
listopad 22, 2019 21:04
Agnieszka lubię siedzieć po drugiej stronie słońca
Konto usunięte
listopad 21, 2019 12:07
Zmęczony ludźmi i sobą wyjałowione niebo??? A nie powinno być zmęczone niebo? Chyba że chodzi o błękit... Z przyjemnoscia tekst przeczytałam. Nie ma złudzeń. Szorstkie stopy laskoczą? Ja bym zapisała laskotały:) mroźny mocny wiersz. Warto jeszcze podszlifowac ale to drobiazg :)