Zadałem pytanie bez żadnych podtekstów. Bywam od kilku lat w Łopience i przyszło mi do głowy, że mogliśmy się gdzieś w okolicy Cisnej spotkać na żywo. Jeśli inaczej zrozumiałeś pytanie to przepraszam. Jeśli uraziła Cię forma @Marsu, to również przepraszam. Przyznaję, że jestem w lekkiej konfuzji czytając, że coś zacząłem. Proszę Cię o informację, o co chodzi? Jest to dla mnie istotne.

Sam zacząłeś

@ Nie rozumiem, ale przyjmuję. Wola Twoją Panie.

Zenonie, tylko nie przepadnij na dobre w tym 6tym wymiarze ;-)
Anita, nie wnikaj tyle w to nanizanie, bo aniołki to nie Azja-Tuchajbejowicz...
Marcin, dobrze, że bardzo dobry :-)

@nadbużansky a kiedy ostatnio byłeś w Drohobyczu?

@Marsu a kiedy ostatnio byłeś w Łopience?

Podoba mi się.

I wydaje mi się, że w tej postaci wiersz jest już bardzo dobry. Pozdrawiam, m a r s

Taka stara lufa potrafi czasem nieźle wystrzelić ;)

Jeśli aniołki nie są nabijane na szpic, to nanizane mogą być raczej na niteczki, a niteczki zawieszone na gałązki jodły. Nanizania bezpośrednio na jodłę jakoś nie umiem sobie wyobrazić.

Prawdę powiedziawszy, nie wszystko jest dla mnie jasne. Muszę wejść w szósty wymiar a to potrwa.
Pozdr.

anioły są nanizane, bo święta, bo choinka... na szpic przyjdzie czas ;-) Co do lufy, to fajna, nie? Halina, wokka, Jarek, miło mi; jeszcze liftinguję (tytuł zmieniłem), czekam na ewentualne sugestie...

A te anioły na te jodły to jak? Pupą na czubek? Au... ;)
Ale masz teraz lufę...