Lena Pelowska
Paskal i ślady na piasku
Paskal skradł serca głuptaków
rozsypał po zamrożonym piasku
a wiatr oprószył je śniegiem
jest ofiarnie
siedzimy on zjada wieczerzę
z papieru wyciąga bochen
papier szybuje latawcem
i wpada na fale
potem idziemy bez słowa
rozsypał po zamrożonym piasku
a wiatr oprószył je śniegiem
jest ofiarnie
siedzimy on zjada wieczerzę
z papieru wyciąga bochen
papier szybuje latawcem
i wpada na fale
potem idziemy bez słowa
niby to naprzód
zostawiamy ślady
zostawiamy ślady
blisko siebie
ziemia nie daje odpowiedzi
ziemia nie daje odpowiedzi
choć wpatruję się w nią
aż pieką powieki
aż pieką powieki
a łzy moczą rękawiczkę
Paskal całuje
Paskal całuje
na pożegnanie tak mocno
że czuję niebieskie
światło Kasjopei
szczypie w policzki
szczypie w policzki
a potem mówi
jakieś mądre zdanie
mała że coś tam
serca głuptaków
mała że coś tam
serca głuptaków
skrzą się bo mróz
obejmuje mnie teraz
w posiadanie
Ilość odsłon: 4331
Komentarze
lu*
grudzień 03, 2019 09:20
Jest ciekawie w tym wierszu i ciepło, choć zimno :)
Paskal nie je kolacji, on "je wieczerzę", wcześniej jest ofiarnie...
..."potem idziemy bez słowa
niby to naprzód"...
..."ziemia nie daje odpowiedzi"...
I te skrzące się punkciki na plaży...
Gdzie Ty mnie zabrałaś, Lena?
Janusz.W
grudzień 02, 2019 23:24
dziękuje )):-
Konto usunięte
grudzień 02, 2019 23:09
A mnie się nie podoba zachowanie Paskala i współczuję Peelce. Skoro byli razem, to dlaczego tylko on wieczerza, przecież ma bochen chleba, nie kanapkę, czy bułkę z szynką, nie dzieli się z nią? A skoro to już wieczerza, a nie zwykła kolacja, to pewnie popija jeszcze ukradkiem wino marki wino, zakitrane w kieszeni płaszcza, bo załóżmy, że ma płaszcz, może mieć też kurtkę, nieważne, jest zimno.
A ona pewnie też jest głodna, nie jadła cały dzień, myślała, że zabierze ją do Kasjopei, tej przy plaży. Dlatego płacze i moczy sobie rękawiczkę, bidulka. Współczuję, naprawdę.
Dobry wiersz, chwyta za serce.
Pozdrawiam
Lena Pelowska
grudzień 02, 2019 22:30
Cieszę się, że Wam się podoba. Pozdrawiam
Konto usunięte
grudzień 02, 2019 22:12
Bardzo zaciekawił mnie ten wiersz, bo bardzo, bardzo mi się podoba. Paskal, ponieważ jesteś fizykiem, jest pewnie 'kumplem' po fachu z twojej literatury. Skradł serca głuptaków uznając ich wiarę. Z papieru wyciąga bochen i pożywia się nim, papier ulatuje. Ślady na piasku nic nie znaczą, zmiecie je woda a ziemia nie daje odpowiedzi, co będzie na końcu. Paskal całuje i mówi coś tam..i peelka jest już jak serca głuptaków.
Świetny wiersz. Pozdrawiam.
x l a x
grudzień 02, 2019 19:32
Jest poetycko i nastrojowo, chociaż Pascal kojarzy mi się tylko z ciśnieniem (aha, i z tym, co gotuje). Wers "a łzy moczą rękę" jest mocno 'przeciążony'. Kasjopea dałbym z dużej, bo jak Pascal... Pozdrawiam
Konto usunięte
grudzień 02, 2019 19:19
Piękny wiersz!
Ja sobie też Kogoś tu obok tych głuptaków postawiłam :-) Pasuje do Niego ta sceneria
Jakoś mi tak ciężko na serduchu bo rozumiem peelke
Lena Pelowska
grudzień 02, 2019 18:54
Jeśli połączenie z Mieciem jest Ci do czegoś potrzebne, to sobie połącz, a jak nie, to nie. Twój wybór.
Konto usunięte
grudzień 02, 2019 18:40
To jak Miecio u Cytry?
Konto usunięte
grudzień 02, 2019 18:40
To jak Miecio u Cytry?