Lena Pelowska
Paskal i ślady na piasku
Paskal skradł serca głuptaków
rozsypał po zamrożonym piasku
a wiatr oprószył je śniegiem
jest ofiarnie
siedzimy on zjada wieczerzę
z papieru wyciąga bochen
papier szybuje latawcem
i wpada na fale
potem idziemy bez słowa
rozsypał po zamrożonym piasku
a wiatr oprószył je śniegiem
jest ofiarnie
siedzimy on zjada wieczerzę
z papieru wyciąga bochen
papier szybuje latawcem
i wpada na fale
potem idziemy bez słowa
niby to naprzód
zostawiamy ślady
zostawiamy ślady
blisko siebie
ziemia nie daje odpowiedzi
ziemia nie daje odpowiedzi
choć wpatruję się w nią
aż pieką powieki
aż pieką powieki
a łzy moczą rękawiczkę
Paskal całuje
Paskal całuje
na pożegnanie tak mocno
że czuję niebieskie
światło Kasjopei
szczypie w policzki
szczypie w policzki
a potem mówi
jakieś mądre zdanie
mała że coś tam
serca głuptaków
mała że coś tam
serca głuptaków
skrzą się bo mróz
obejmuje mnie teraz
w posiadanie
Ilość odsłon: 4330
Komentarze
Lena Pelowska
grudzień 02, 2019 17:42
O żadnego z nich. Ale być może coś ich łączy z moim bohaterem. Pozdrawiam
Konto usunięte
grudzień 02, 2019 17:21
Dzień dobry Leno. Chodzi o Descartes'a, Brodnickiego czy nobadyla? Tylko proszę nie wyjeżdżaj z dzbanami.
Konto usunięte
grudzień 02, 2019 17:12
Kiedyś, krótko istniałam tutaj pod nickiem
"Pascal", brzmi tak samo jak "Paskal", więc nie wiem
czy wypada komentować. Wrócę tu jeszcze.
Pozdr.