Dziwna
i wtedy
małe dziewczynki zostają same
jak poranione myśli
których nie sposób już wypowiedzieć
na głos miłości się nauczyć
jak lekcji z której trzeba coś wynieść
małe dziewczynki budują swój świat
niczym babki w piaskownicy
rozpadają się cząstka po cząstce
pozwijane z bólu
łzy zmieniają je nie do poznania
z dnia na dzień
doszukują się pogubionych słów
cenniejszych od złota
teraz tutaj
w tym zimnie chorują
na wyobraźnię
Ilość odsłon: 962
Komentarze
Dziwna
grudzień 08, 2019 22:21
masz rację Zenon
pierwowzór w mojej głowie był inny
ale po przelaniu na papier coś mnie naszło
że
znowu ja
i ja
i ja
i tak trochę przetasowałam, przekombinowałam
ale już za chwilkę się zaczęłam martwić o niego, że taki będzie biedny, odosobniony od całej reszty moich niewierszy taki jak niemój
biedaczek
ale ja tam jestem w nim zakamuflowana, zaszyfrowana
jestem
jestem
dziękuję za zajrzenie i za dostrzeżenie tej inności
pozdrawiam
Konto usunięte
grudzień 08, 2019 21:50
Ten wiersz odbiega od wielu, a właściwiie prawie wszystkich, Twoich wierszy. Jest bardzo prosty i trochę przegadany.
Wprowadź parę mrocznych demonów i będzie dobrze (żart). Pozdr.
Dziwna
grudzień 08, 2019 21:31
bo ja wiem czy tak zbyt...
grzybowa
grudzień 08, 2019 20:07
zbyt wszystko oczywiste w tym wierszu
Dziwna
grudzień 08, 2019 17:19
tak mi się jakoś dzisiaj zebrało na takie smutaski
bardzo dziękuję Mgiełko
Dahida, dzięki
miło, że zajrzałeś
pozdrawiam serdecznie
Gudmundur
grudzień 08, 2019 17:05
Witaj.
wiersz zatrzymał. Smutno i melancholijnie tutaj.
Rodzimy się z czystą kartą.
Całe życie się czegoś uczymy, robimy update(y) -:)) a potem upgrade(y)
Pozdrawiam serdecznie
Konto usunięte
grudzień 08, 2019 16:58
Małe dziewczynki nie radzą sobie z emocjami
Wycinają scyzorykiem serduszko na przegubie dłoni
Bardzo mi się ten wiersz podoba