grzybowa
zlepieńcy
będziesz mi teraz dzwonił świecidłami? tadam! tadam!
nos – lampa, lampa… oczom pustym – oczy wypełnione
żwirem szkliwa, mętnym oprzędem i cierpką skrzepliną
poniosła go w węzełku
obłąkana mucha wraca i odlatuje, po wielokroć,
natrętnie, w piach ciągle jeszcze gorący i sypki
poniosła go
tadam! tadam! umorusany dukt milknącej twarzy,
agonia szorstkich stóp, nie godzi się obnażać więcej,
nie godzi się wyć, milczeć, dzwonić świecidłami,
papier spowija kamień... amor odium nostra lex
Ilość odsłon: 3201
Komentarze
grzybowa
grudzień 18, 2019 15:18
ja nawet w nierytmicznych wierszach lubię podskórny puls ;)
x l a x
grudzień 18, 2019 14:52
A na co mi sylaba w ostatnim wersie? Sens się liczy.
grzybowa
grudzień 18, 2019 14:45
a nie brakuje Wam sylaby w ostanim wersie?
mi jakoś tak dziś to się widzi - albo dodać, albo ująć...
grzybowa
grudzień 18, 2019 14:43
w sumie - mars - wiesz co, bez muchy też leci...
ja często zostawiam drabinę, zamiast ją odrzucać po wejściu na dach...
:)
grzybowa
grudzień 18, 2019 14:42
dzięks chłopaki :)
a co do żwiru szkliwa - dzięki temu, że zgrzyta, to bardziej zgrzyta :)
mucha - no mucha
nie chodziło mi o owada, ale o to, co on robi, coś musiało wykonać tę pracę i mucha była do tego dość dobra, aczkolwiek nie niezastąpiona :)
x l a x
grudzień 18, 2019 10:17
Ha, czyli przyznajesz, że zlepieńcy to inaczej patchwork tego tekstu? Ciekawe masz te metafory (mętny oprzęd - fajny, żwir szkliwa już mniej). Najbardziej przemawia mi trzecia część, bo związana z pierwszą (muchy rozgryźć nie mogę ;-). Fraza "papier spowija kamień" bardzo pojemna lirycznie, i dobitna. Gdy kończysz słowem lex, to już wiem, że asocjacja polityczna na czasie. Na ra :-)
Konto usunięte
grudzień 18, 2019 08:09
grzybowa, to po prostu dobry i dobrze napisany wiersz. Miłego dnia.
grzybowa
grudzień 17, 2019 23:48
nadbużański - masz oko i serce :)
grzybowa
grudzień 17, 2019 23:47
wokka - tego właśnie chciałam
imre - z guzikami już popełniłam onegdaj
dzięki za czytanie
wasze odczytania ciekawe są dla mnie
Konto usunięte
grudzień 17, 2019 23:46
nałożyły mi się obrazy, kilka warstw. Słowa klucze: jarmark, cyrk, uderzenie, przesłuchanie, oczy kata, oczy ofiary, matka, miłość, płytkie groby, krew, zapach, polna droga, żal, stupor, przerażenie, kości, cisza, przerwana opowieść
wiersz,
jak od początku tak do kresu ludzi,
a przecież kochał, kochanym był,
serce zamienione w bryłę tłustej gliny, w kamień,
opisane, bo tylko tak można to serce otulić
no, w takim sensie