grzybowa
zlepieńcy
będziesz mi teraz dzwonił świecidłami? tadam! tadam!
nos – lampa, lampa… oczom pustym – oczy wypełnione
żwirem szkliwa, mętnym oprzędem i cierpką skrzepliną
poniosła go w węzełku
obłąkana mucha wraca i odlatuje, po wielokroć,
natrętnie, w piach ciągle jeszcze gorący i sypki
poniosła go
tadam! tadam! umorusany dukt milknącej twarzy,
agonia szorstkich stóp, nie godzi się obnażać więcej,
nie godzi się wyć, milczeć, dzwonić świecidłami,
papier spowija kamień... amor odium nostra lex
Ilość odsłon: 3200
Komentarze
imre
grudzień 17, 2019 23:35
Odczytuję "papier spowija kamień" jako delikatną tkankę skrywającą coś trwałego, te różnorakie niedopowiedzenia, może kłamstwa, milczenie na temat historii. Do tej pory najczęściej mówiono o guzikach, a czemu nie o tym że przetrwają tak długo jak długo w naszej pamięci będzie ich historia. Co nam po guzikach skoro coraz szerzej rozchylamy poły - oddałamy się od siebie...
Ciekawy wiersz
Dziękuję Pozdrawiam
wokka
grudzień 17, 2019 23:32
ciekawe acz trochę makabryczne, może się przyśnić:))
grzybowa
grudzień 17, 2019 23:18
w sensie - padam padam
czy w ogólnym mroku głosu Edith?
Konto usunięte
grudzień 17, 2019 23:11
"...Qui bat comme un coeur de bois..."
grzybowa
grudzień 17, 2019 20:53
ale tu nie ma amor patriae ;)
Nuria Nowak
grudzień 17, 2019 20:48
Końcowy łaciński cytat : miłość ojczyzny naszą zasadą
jakoś ewentualnie naprowadza na ekshumację poległych . No nie wiem, może ktoś jest mądrzejszy ode mnie i odnajdzie się w tym rebusie.