lu*
opowieść o kreskach - czyli co umknęło mi w tytule
zauważyłam ten żal. wylazł jak pająk spod szafy. mama powiedziała - zrób ciotce herbatę. delikatnie otworzyłam szufladę. był tam! wśród łyżeczek, widelców, noży i okruszyn chleba. dosypałam cukru ciotce, ale to nie pomagało. światło jakby przygasło, a one gadały i gadały…
a ja byłam taka niecierpliwie młoda!
potem, gdy mój patyk, wrzucony po głębokim namyśle do potoka bez imienia, mógł być w okolicach Rotni lub Bałtyku, malowałam oczy starszej siostrze. hej – pomyślałam, namaluję sobie kreski – za trzynaście lat będzie mniejszy żal, mniej gadania.
dzisiaj, malowałam kreski córce. pięknie i gładko jak na aksamicie jeziora. zapatrzyłam się w tę toń.
zaniemówiłam.
Ilość odsłon: 2879
Komentarze
Marcin Strugalski
grudzień 21, 2019 22:50
Śliczne!
Ten aksamit i stateczek...
morze usłyszałem, fale, ale jakby potok ciurkał... I oślepił mnie promień słońca :)
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie lu*
lu*
grudzień 21, 2019 13:54
Mgiełko dziękuję!
Zawsze miałam zimne dłonie i bardzo się tego wstydziłam. Czasem, grzałam je pod gorącą wodą, zanim dotknęłam dziecka. Teraz zimne dłonie mają moje córki i tak to idzie przez pokolenia :)
Konto usunięte
grudzień 20, 2019 21:38
Lu nawet jeśli to proza poetycka to i tak ja czytam na jednym wdechu :-)
Lubię ten klimat który w tekstach tworzysz :-)
Ciepłym człowiekiem jesteś to się od razu czuje :-)
lu*
grudzień 19, 2019 20:52
Dziękuję!
Konto usunięte
grudzień 19, 2019 20:47
Dla mnie to jest proza poetycka i pasuje tutaj. Ładne, płynie i bierze z nurtem. Pozdrawiam Lu :)
lu*
grudzień 19, 2019 20:18
Żal był i zawsze będzie, Agnieszko. W różnych zakamarkach.
Konto usunięte
grudzień 19, 2019 20:09
Ale żal tam był? między filiżankami? Albo moja głowa już znacznie przeciążona, albo brak magnezu. Końcówka bardzo ładna. :)
lu*
grudzień 19, 2019 20:02
A w ogóle to można zupełnie inaczej zaśpiewać!
lu*
grudzień 19, 2019 20:00
No tak! Przepadłam? Bo ja tak nad Potokiem i jak zwykle!
I... jeszcze szczerą prozą.
Mam nadzieję, że chociaż troszkę - poetycką.
lu*
grudzień 19, 2019 19:55
Wyszły kobiety na morski piach, stanęły nad wielką wodą,
stare, młode, całe we łzach...
I z wiatrem leciały od lądu, bezradne i mokre od łez,
spojrzenia aż po horyzontu jasny kres...
Jeszcze się tam żagiel bieli, chłopców, którzy odpłynęli,
nadzieja wciąż w serc kapeli na werbelku cicho gra...
Wrosły kobiety w nadmorski brzeg,
w czekaniu swym i cierpieniu, jak kamienie, tnąc fali bieg.
I z wiatrem leciało od lądu milczenie ich oczu i rąk,
daleko, aż po horyzontu jasny krąg...
Jeszcze się tam żagiel bieli, chłopców, którzy odpłynęli,
nadzieja wciąż w serc kapeli na werbelku cicho gra,
bo męska rzecz być daleko, a kobieca - wiernie czekać,
aż zrodzi się pod powieką inna łza, radości łza.
Męska rzecz - dognać w biegu i uśmierzyć grzywy fal...
Nasza rzecz -…
Źródło: Musixmatch