Zdzisław Brałkowski
Ruda
Patrzę – ruda. Toż to Ewa!
Na jej widok krew zalewa.
Nie całego, lecz do pasa;
czuję – spływa do… juhasa.
Jestem w sprawach tych pacholę,
lecz poczułem bożą wolę.
Ot, nieborak, cóż mam począć,
by przy tym rudzielcu spocząć?
Piersi kształtne, uda w cenie…
Nie! Szatańskie to nasienie!
Chyba zamknę już swe oczy,
Nim ze spodni mi wyskoczy.
O, tak lepiej, nic nie widzę.
Już jej w myślach nienawidzę.
Wzroku człowiek pozbawiony
cnoty uczy się z ambony.
Co ja czuję? Czyjeś dłonie
ciut poczułem na mym łonie.
Zapomniałem o dotyku…
Ten zmysł zbił mnie z pantałyku.
Już się we mnie wzbiera żądza,
(o to siebiem nie posądzał).
Już rozbieram do rosołu
Ewę; ona też pospołu.
Już nagrzani jak patelnie,
krew się burzy w niej i we mnie,
już ruszamy do zabawy…
„Brr…”! To budzik, powrót jawy.
Komentarze
Zdzisław Brałkowski
styczeń 13, 2020 23:06
Podstawowy błąd robisz - mylisz podmiot liryczny (w prozie - narratora) z autorem. Tego nawet nie wiesz? A powinieneś, w końcu jesteś na portalu literackim.
x l a x
styczeń 13, 2020 22:26
No, w tym powyżej to raczej ty siebie.
Zdzisław Brałkowski
styczeń 13, 2020 21:10
Dobrze siebie opisałeś :)
x l a x
styczeń 13, 2020 19:32
Jak zwykle postanawiasz udawać pajaca. Twój cyrk, twoje małpy... ;-)
Zdzisław Brałkowski
styczeń 13, 2020 19:22
Marsie/xlaxie, czekałem, kiedy się pojawisz. I tak dość późno.
"Treść" komentarza" przewidywalna do ostatniego słowa, więc nie wymaga odpowiedzi.
No, prawie do ostatniego słowa. Znaczy tego z tvp1 i jakimś Kurskim czy Zenkiem. Nie znam. To Twoi znajomi?
x l a x
styczeń 13, 2020 17:46
Typowe poetyckie disco-polo czyli przekaz typu "majteczki w kropeczki". Pomijam analizę rymów częstochowskich, bo w przypadku tego autora to oczywiste. Bawi mnie "odkrywczość tematu", który raczej wygląda na kalkę dość leciwych twórców vide
Ignacy Krasicki "SEN"
"Śniło mi się, żem wóz, a to mara broi,
Budzę się, wozu nie ma, tylko dyszel stoi."
Nie bez kozery wspominam disco-polo, bo tytuł przypomina twór discopolowy "Szalona ruda". No, niestety, gusta muzyczne (i poetyckie) schodzą do epoki jaskiniowej, gdzie wystarczały tam-tamy i pohukiwania o tematyce prokreacyjnej. Zresztą Zdzisław pięknie wpisuje się w trend propagowany przez TVP1/2(Kurskiego), gdzie jakiś Zenek lub Sławomir wprawiają tłuszczę w drgawki, niekoniecznie dużej częstotliwości, ale budzące politowanie. Prymitywizm rozchodzi się po narodzie jak pożar w Australii i pochłania tych, co nie mają rządowych sponsorów.
Podsumowując, powyższe to-to jest infantylnym gniotem, dla którego zmarnotrawiłem 5 minut spokojnego wieczoru.
Zdzisław Brałkowski
styczeń 13, 2020 16:07
Wers 4. nie jest wulgarny. Jeżeli tak odbierasz, trudno.
Wiersze 7. 8. mają logikę, są jednym zdaniem, dlatego pytajnik jest na końcu.
wers 11. jest dobry w mojej i Twoje wersji.
wersy 15. i 16. są powiązane, mają swój sens.
wers 18. moje "ciut poczułem" jest określeniem leciutkiego dotknięcia. W pierwszej wersji miałem "wnet poczułem" ale nie określało to muśnięcia dłonią. Twoja propozycja "coś poczułem" byłaby tautologią ("Czyjeś dłonie coś poczułem").
Co do przedostatniej strofy - tak, Twoja wersja jest lepsza.
Trudno, aby był nieograniczony zbiór puent, więc czasem są przewidywalne dla niektórych. Piszę jednak "z przymrużeniem oka", anie na konkursy. Fraszka/facecja ma bawić.To mi wystarczy.
PS. Do serca biorę te rady, które są uzasadnione i słuszne. Z niektórymi się zgadzam, z innymi nie.
Pzdr.
Konto usunięte
styczeń 13, 2020 15:41
Wiele wersów jest do poprawy.
wers 4, zamień bo jest wulgarny
wersy 7 i 8 są nieudane, znak zapytania po "cóż mam począć"
wers 8 bym zamienił na /Przyjdzie przy rudzielcu spocząć/
wers 11 bym zamienił na /Chyba wcześniej zamknę oczy/
wersz 15 i 16 nieudane, brak związku między 15 i 16
wers 18 , lepiej /coś poczułem.../
Strofę przedostatnią bym tak napisał:
/Już się we mnie wzbiera żądza,
sam bym siebie nie posądzał,
że staniemy, co do grama,
w strojach Ewy i Adama./
Pointa przewidywalna i oklepana.
Całość taka sobie, a to dlatego, że nie bierzesz sobie do serca rad i zawsze
masz pełno takich smaczków jak wyżej. Pozdr.
Zdzisław Brałkowski
styczeń 13, 2020 15:34
Pawle - ja tu półżarcikiem zajeżdżam o sprawach damsko-męskich, a Ty całkiem inne pole do rozważań otwierasz.
Całkiem ciekawe pole i na czasie...
Mister D.
styczeń 13, 2020 15:02
Już nagrzani jak patelnie,
krew się burzy w niej i we mnie,
już ruszamy do zabawy…
„Brr…”! to biskup - powrót jawy.