Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Czarne obrazy za oknem

sztuczne światła i podłoga

źle wbijają się w moją skórę

po głowie skacze melodia

akordeon

rosyjskie krzyki


bez obcych oczu

bez obcych ludzkich rąk

bez niedopalonych słów


leżę w ciszy z uśmiechem i bez uśmiechu

wyłączony z życia


wiem tylko że jestem głodny

że mam niewygodnie rozłożone ciało


reszta jak nic

obojętność


wyrwane zmysły

zastępuję mocniejszymi dawkami

nie siebie

Ilość odsłon: 2843

Komentarze

maj 15, 2018 19:57

To taki obrazek podmiotu który wie że jest mu niewygodnie, czyli coś czuje.
Autor ma jeszcze szansę wprowadzić aktualizację
Pozdrawiam

maj 15, 2018 09:00

Davidzie, w lepszych słowach napisałeś to co miałam na myśli. Dziękuję.

maj 15, 2018 08:38

...a mnie zawsze w takich tekstach brakuje odniesienia __bo co z tego, że napiszę np. że się boję, gdy nie wiedomo czego lub dlaczego
...bo zawsze bardziej zainteresuje czytelnika to, w jakim kontekście peel ma swoje lęki
Sam strach, obawa, przeczucie itp. bez tła, są jak ozdoby choinkowe zawieszone w ....próżni
Jeśli jednak ktoś zawiesi te ozdoby na ...drutach kolczastych, przygwoździ odbiorców na zabój!!

.........i tego oczekuję

.

maj 14, 2018 22:56

Joanno, zgadzam się, że peela nie należy z automatu utożsamiać z autorem, bo to może być krzywdzące, ale jeśli ktoś pisze cały czas o tym samym, to trudno uwierzyć, że to tylko kreacja...

maj 14, 2018 21:48

Kiedyś na poemie podałam kilka wierszy charakteryzujących się przemocą - ot, zwyczajnie takie tematycznie podobne, a niestety utożsamiono je ze mną (autorem) moim strachem, bólem, cierpieniem.
Ktoś napisał mi „Joanno, jak mogę ci pomoc”
a wcale jej nie potrzebowałam
Nie należy „bohatera” tekstu utożsamiać z autorem,
ważne, żeby słowa trafiały do odbiorcy – do mnie trafiły.
Pozdrawiam
ps.
sądzę, że Twój nick (pozwoliłeś na to) - naprowadzasz czytelnika na kierunek odbioru.

maj 14, 2018 14:39

Milo, Twoje wyjaśnienie bardzo do mnie przemawia, a ostatnie zdanie to nawet bym oprawiła w ramki, i z Tobą Lena też się zgodzę, że jednomyślności lepiej za często nie oczekiwać. Grunt to wzajemny szacunek i kultura, i zawsze można znaleźć jakąś płaszczyznę porozumienia!

maj 14, 2018 13:54

Dokładnie, milo. Kiedy piszę o czymś, nawet w sposób 'autorytarny', to zawsze przedstawiam swoją opinię. I autor się z nią prawdopodobnie nie zgodził, ale podziękował za komentarz. I o to chodzi. Nie zawsze należy oczekiwać jednomyślności. Pozdrawiam

maj 14, 2018 13:47

"... trzeba ją traktować nieco inaczej, z lekkim przymrużeniem oka ;) ..."
brzmi dobrze, ale kiedy jest to przymrużenie dozwolone, bo sporo autorów może ubić za przymrużenie.
tacy sa seryjni :-D

msz najlepiej przyjąć, że tu sprawdzi się formuła:
czytelnik i jego "widzimisię" + autor i jego wizje

każdy ma prawo do swojej wersji świata, byle nie łamać prawa i nie naruszać obyczajów

maj 14, 2018 13:26

Leno (forma "Ty" też mi bardziej odpowiada), musi - nie musi, rzecz gustu na szczęście, a nie jakichś odgórnych dyrektyw, rozumiem, że musi, byś Ty uznała tekst za wartościowy, Ty i pewnie większość czytelników z którą się utożsamiasz, ale nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałaś moją wypowiedź, skoro uznałaś, że napisałam to samo co Ty, bo napisałam coś dokładnie przeciwnego. Zgodziłam się tylko w jednym z Tobą, a z całą resztą nie, ale to nie istotne, bo nie o nasze porozumienie tutaj chodzi, tylko o to, że moim zdaniem w szeroko rozumianej "twórczości" jest miejsce na wszystko i będę bronić mojej albo czyjejś swobody wyrażania wewnętrznych stanów, zwłaszcza, jeśli jest to jakakolwiek forma arteterapii czyli twórczości terapeutycznej, nawet jeśli jej wartość artystyczna bywa znikoma albo żadna dla teoretyków, krytyków literackich, to dla piszącego nawet nie zdajesz sobie sprawy ile może znaczyć, więc może trzeba ją traktować nieco inaczej, z lekkim przymrużeniem oka ;) Pozdrawiam.

maj 14, 2018 12:16

pozostawił obojętnym, ale to jest niezbyt ważne.

mam wrażenie, że czytelnik może się tu odnaleźć, ale niekoniecznie musi. i ok?
tekst terapeutyczny? co odczuwa autor?
satysfakcję, czy też może odrobinę ulżyło?

takie pytania mi się nasunęły. nic więcej