Lena Pelowska
Nazywam się: Lena Pelowska
Trochę o mnie: Wydaję magazyn literacko-artystyczny HAIKU PORT https://issuu.com/lenapelowska
Ilość odsłon: 65488
Nazywam się: Lena Pelowska
Trochę o mnie: Wydaję magazyn literacko-artystyczny HAIKU PORT https://issuu.com/lenapelowska
Komentarze
Tomek
maj 17, 2018 08:32
O wierszach zobrazowanych "fizycznie". Jednak dobrze, że nie posłałem tego Marsowi, jeśli ty nie rozumiesz, on tym bardziej. "Długość" i "szerokość", to technika wiersza (ważna, by mógł zaistnieć). "trzeci wymiar" to nietechniczna wartość tekstu. Jest takie powiedzenie, że "pisze pięknie, lecz płasko".
Nie wiem, czy jaśniej?
Tu masz przykład:
http://www.fundacjaherberta.com/tworczosc3/poezja/pan-cogito/przeslanie-pana-cogito
Pozdrawiam.
Lena Pelowska
maj 17, 2018 08:23
O czym Ty do mnie piszesz Tomaszu? :)
Tomek
maj 17, 2018 08:19
Wyobraź sobie tekst na osiach. Trzy wymiary, łatwo. Płaszczyzna i głębokość. Głębia tekstów czytywanych przeze mnie ten trzeci wymiar ma z reguły nie głębszy, niż płytki grób, najlepiej własny. A istnieją wiesze nie tylko piękne, ale i mądre, głębokie. I nie polega to na rebusach, krzyżówkach i odnośnikach do mniej lub bardziej znanych dzieł literackich. Głębia, to głębia.
Pozdrawiam.
Tomek
maj 14, 2018 18:26
Już nie pamiętam, skąd wyrwałem, chyba ze zrywa. Moje teksty, jak mi się wydaje, filtruję.
Jest w psychologii taki termin "sublimacja", czyli uwznioślanie własnych frustracji, co niekoniecznie musi przejawiać się tworzeniem sztuki. Ale czy "Treny" Kochanowskiego nie były terapeutyczne?
Pozdrawiam.
nobody
maj 14, 2018 15:12
Oj, sorry Lena, myślałam że jestem na profilu Tomka ;)
nobody
maj 14, 2018 15:10
Tomek, dasz linka do swojego bloga?
Lena Pelowska
maj 14, 2018 09:09
To nic złego, a dla chorego nawet może przeciwnie. Rzecz w tym, że nie zawsze do publikacji. Niektóre myśli trzeba spisać i schować, spalić, albo pokazać lekarzowi. Nie pamiętam skąd wyrwałes taką moja opinię, ale pewnie miałam na myśli to co powyżej. Pozdrawiam
Tomek
maj 14, 2018 06:55
Nie rozumiem, dlaczego - wg ciebie - pisanie "terapeutyczne" ma w sobie coś złego. Piszę z potrzeby "serca", jednak czasami udaje się wyjść na przeciw czytelnikom, staram się przekazać jakąś myśl. Większość pamiętników chowam do szuflady, albo publikuję na blogu.
Uważam, że pisanie wierszy nie "terapeutyczne", to albo agitacja, albo zabawa, albo tekściarstwo.
Pozdrawiam.
Sąsiadka Mościckiego
maj 10, 2018 16:25
dziękuję bardzo za nominację :) pozdrawiam :)
Lena Pelowska
maj 10, 2018 16:14
To akurat nie ja. W każdym razie porządek jest potrzebny.