umbra palona
zdziczałe przepiórki
w niedzielę szliśmy na galaretkę
z bitą śmietaną potem do baru
zamawiałeś piwo dla mnie chałwę nigdy już
nie przyklejała się tak do podniebienia
wracając pluliśmy na czarne koty
mówiłeś że matka będzie zła bo obiad
a ja że kiedy dorosnę
otworzę wszystkie klatki
przez pęknięcie w suficie
widzę czasami jak lecą
na południe
Ilość odsłon: 2841
Komentarze
lu*
luty 22, 2020 17:30
A to mi przepióreczki wczoraj przeleciały przed oczami i zostały z tyłu głowy - w takim specjalnym gniazdku :)))
umbra palona
luty 22, 2020 15:26
Lu :) Nurio :)
Wasze komentarze są na wagę złota, dziękuję.
Nurio pięknie odczytałaś moje intencje :)
Lu, dziękuję za sugestię, zrobiłam drobną korektę tekstu i tytułu, i myślę że teraz te przepiórki są bardziej czytelne :)
Lu, ten tekst napisałam wczoraj, a piszę od niespełna roku, albo krócej, @mars ma trochę racji z tym, że wszystko już było, ale czy to znaczy, żeby na siłę szukać oryginalności?
Dahida, dziękuję i trzymaj się "swoich chmur"
Miłej niedzieli życzę wszystkim, nawet temu trolu ;)
lu*
luty 22, 2020 14:16
Rozpoznałabym Twoje wiersze wszędzie, choć nie wiem jak się nazywasz. Masz swój styl i wiem, że o tym wiesz :)
W tym tekście nie wypracowałaś przejścia z tytułu do puenty. Pierwsza strofa przenosi mnie zbyt daleko, żeby potem to zgrabnie powiązać. To drobnostka. Zastanawiam się, gdzie to czytałam? Synaps?
lu*
luty 22, 2020 14:06
I przyszedł ktosik chory, żałosny, ale jak chory, to nie bardzo można obwiniać. Zablokować, tylko tyle...
pornowoman
luty 22, 2020 13:08
https://www.xvideos.com/video51656971/quickie_with_petite_teen_in_pajamas_ends_with_oral_creampie_-_letty_black
Nuria Nowak
luty 22, 2020 12:32
Wiersz ewokacyjny...kiedyś był tato taki raczej słodko-gorzki. I od galaretki, spacerów itd, aż peelka chciała się z nim po dziecięcemu "żenić", ale bywał też agresywny, zły rozbijający telewizor, kupujący nowy bardziej chyba dla siebie niż z myślą o dziecku.
Powoli w miarę dorastania, peelka już nie pragnęła "ożenku", coś w niej pękło, a ciepło rodzinnego domu uciekało tak jak ptaki przed zimą.
Ot, tak to sobie przyswoiłam, choć zupełnie nie rozumiem dlaczego "zdziczałe przepiórki"?
U nas znane raczej z hodowli.....
Pozdrawiam.
Gudmundur
luty 22, 2020 02:30
Szukaj swojego stylu.
Pozdrawiam
umbra palona
luty 22, 2020 02:23
Dahida, dziękuję, ale takich tekstów to podobno na pęczki...?
Gudmundur
luty 22, 2020 02:20
Witaj!
No bezpośrdnio o miłości -:))
Pozdrawiam
umbra palona
luty 21, 2020 23:12
Kończąc wątek, założę się że przez te dziesięć lat nie przeczytałeś takiego tekstu....jak mój...ale już wiem, że podobają ci się inne..na przykład o gdańskowaniu..i to jest coś!!! Pozdrawiam;)