Dorota
dziwny jest ten sad (albo piąty grzech główny)
świadomość że jestem nie z tego drzewa nie zmienia faktu - ciągle
wiszę głową w dół. nie na tyle dojrzała by samodzielnie zedrzeć się z pestki
oderwać od ogonka potoczyć tam gdzie echo nie mówi ludzkim głosem.
matka z rękoma do ziemi nie obroni przed dotykiem. długimi palcami
zrywają mnie. odrastam dorodniejsza. obrośnięta kolejnymi rozczarowaniami
które zawsze układają myśli w litanię do wszystkich cudownych rzeczy w lodówce
czekających aż wyszepczę ucieczko grzesznych. bo wszystko zaczyna się od słowa
obok wisi ta z którą jesteśmy zrośnięte ogonkami. ma tyle lat co ja. cyniczny uśmiech
gdy mówi: znowu żarłaś. kiedy wreszcie zrozumiesz że to ty masz być wisienką na torcie
polubisz spijać nektar? to nie takie trudne. nie takie złe gdy wyobrażasz sobie
egzotycznego księcia zjawiającego się by cię zabrać daleko stąd. mogłabyś
gdybyś naprawdę chciała być ekskluzywnym towarem za który płacą
bardziej słono niż się teraz mażesz. ale ty wolisz pęcznieć dla koneserów
bezkształtnych brył. i jeśli wcześniej nie pękniesz jeszcze raz obejrzyj ten film
zobacz co dokładnie gryzie gilberta grape’a. potem czekaj na dźwig.
Komentarze
Konto usunięte
kwiecień 29, 2017 21:20
Ciekawa ta Twoja opowieść, Doroto. Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam.
Walka z samą sobą, ze swymi słabościami.
Pozdrawiam serdecznie.
Dorota
kwiecień 29, 2017 14:34
Imre - bardzo dziękuję za czytanie i komentarz :) miło, że i tak można to odczytać :) pozdrawiam serdecznie
Konto usunięte
kwiecień 29, 2017 07:48
Dla mnie to wiersz o cnocie. O jej wartości i tym jak dziś jest często bezczeszczona, nie tyle z punktu widzenia religii ale czysto ludzkiego. To wiersz o kobiecie która straciła coś co było dla niej najcenniejsze i nie da się tego odwrócić. Myślę że to smutny wiersz.. bardzo
Pozdrawiam
Dorota
kwiecień 28, 2017 21:46
Miś dziś taki miły? dziękuję bardzo :)
Można i tak interpretować, choć , gdyby dać idiotyczny tytuł "bałwanek buli" może bardziej naprowadziłby na grunt tego wielkiego żarcia. Pozdrówka
aidegaart
kwiecień 28, 2017 19:44
nie wiem czy jest tu cokolwiek zmieniać - czytam jako całość, jako świetną opowieść o zabijaniu stresu samotności przez wielkie żarcie. niektórzy idą w alko, niektórzy w narko, a niektórzy w żarko.
gratuluje miś
Dorota
kwiecień 27, 2017 10:42
David - dzięki za czytanie, i cieszę się, że wchodzi ;) pozdrawiam
xlax - dziękuję za komentarz :) powiem Ci, że tytuł mi się nie podoba, ale na razie nic mi do głowy nie przychodzi, z koneserami masz rację, z wypełniaczami pewnie też :)) posiedzę jeszcze nad tym tekstem. Pozdrawiam
Konto usunięte
kwiecień 26, 2017 23:14
Tytuł trochę bym zmodyfikował - może bez "albo", ale wtedy duża podpowiedź co do tematu). Tekst ciekawie poprowadzony, zgrabny, choć z pewnymi wypełniaczami np. "egzotycznego", "niż się teraz mażesz". Fraza "koneserów bezkształtnych brył" może być w jednym wersie, bo w obecnej postaci wychodzi na to, że koneserzy to bezkształtne bryły, a nie o to przecież chodzi. Pozdrawiam
David przez fau
kwiecień 26, 2017 22:47
...mnie się to gadulstwo bardzo podoba ___dobrze się czyta
Za drugim / trzecim razem wchodzi jak masło
Pozdrawiam
Dorota
kwiecień 26, 2017 22:03
Masz pomysły! :)) dobranoc
Konto usunięte
kwiecień 26, 2017 21:56
... a może to był test na inteligencję, to oblałam, hehe, dobranoc, ;-)