imre
Gdzie będę wędrować
Wsłuchuję się w dźwięki tła, szum deszczu blisko niedomkniętych drzwi.
Kudłaty pies zanurza w nim łapy, potem łazi tam i z powrotem.
Wpatrzone we mnie mokre plamy, jak dziury w szarym niebie, błyszczą.
Pod uniesionymi deszczółkami podbitki zadomowił się smok,
którego smukły, długi ogon snuje się lekko niczym dym. Spowalnia czas.
Mógłbym przysiąc, że słyszę jego oddech. Oswajam się z tym.
Potem kreślę wzdłuż słoi rzekę. Płynę na jej drugi brzeg.
Wyobrażam sobie, że opuszkami palców rozróżniam ziarnka piasku.
Kolejne coraz drobniejsze, bardziej suche. Coraz odleglejsze dni.
Ilość odsłon: 2161
Komentarze
imre
sierpień 12, 2020 14:14
Długie wersy... No właśnie, a takie osobiście lubię :( no i jak się przełamać?
Bardzo dziękuję panie Pawle za poświęcony czas i uwagi
Pozdrawiam
Paweł Podlipniak - ...
sierpień 12, 2020 12:05
wadą tego wiersza jest wersyfikacja
po co takie długie wersy?
to niszczy frazy
Wsłuchuję się w dźwięki tła,
szum deszczu blisko niedomkniętych drzwi.
Kudłaty pies zanurza w nim łapy,
potem łazi tam i z powrotem.
Wpatrzone we mnie mokre plamy,
jak dziury w szarym niebie,
błyszczą.
imre
sierpień 05, 2020 14:39
Dzięki Pawle, miło mi
Pozdrawiam
Mister D.
sierpień 05, 2020 12:37
Fajnie, prosto, bez pretensji i wydumań.
imre
sierpień 05, 2020 05:40
Tak właśnie jest Zrywie, co kto lubi :)
Dziękuję za odwiedziny
Pozdrawiam
Pijany Zryw
sierpień 04, 2020 16:35
Ciekawy obraz. Trochę nie pasuję mi zwrotka o smoku, ale wiadomo - co kto lubi :)
imre
sierpień 04, 2020 05:44
Bardzo mi miło. Dziękuję i pozdrawiam
alstromeria
sierpień 03, 2020 20:52
Bardzo subtelny i malowniczy wiersz, podoba się : )
imre
lipiec 14, 2020 19:56
Dziękuję Wam bardzo :)
Joanna-d-m
lipiec 14, 2020 19:30
Ładnie płynie, tak... spokojnie, melodyjnie. Brawo :)
Pozdrawiam