Krzysztof Bencal
Figurka faraona albo Pieprzony upał
Figurka faraona
albo
Pieprzony upał
niebezpiecznie
równa się
kochać
„Na co liczysz, Krzysztofie piękny i odważny
jak gołąb?” – Za pomocą kciuka oraz palca
wskazującego pokażę, ile wypiłem
(szef zbeszta cię jak kabla) i powiem:
„Tak ma być!
Gdy światłem do dołu postawiona latarka
będzie zwalać ludzką dłonią posążki, krzyże,
w szmacie, która zdradza seriali tajemnice,
znajdziesz znów program telewizyjny na tydzień”.
Program realnego żywota (od dnia, w którym
urodziłem się, do momentu śmierci) czyta
Pan Bóg, wybierając to, co chciałby obejrzeć.
A ja się modlę, przez co bies przepraszać musi
za usterki.
Brak Elki z mokrą cipką, wyra.
Na twarz ciemności wycieka z rurki nadzienie...
Komentarze
Leszek.J
lipiec 22, 2020 21:19
Czytałem trzy razy, nieźle zakręcony wiersz
Pozdrawiam
Krzysztof Bencal
lipiec 22, 2020 18:08
Dziękuję. Fajnie, że się podoba, bo to jeden z moich ostatnich wierszy rymowanych (chyba). Obecnie próbuję wrócić do układania wierszy wolnych...
Beatka z krzywymi n...
lipiec 22, 2020 17:54
Są momenty :) niepotrzebna inwersja w tajemnicach seriali
Krzysztof Bencal
lipiec 22, 2020 17:53
Dzięki!
"Ze wszystkiego się zawsze uda robić wiersze...",
Marcin Świetlicki.
Mister D.
lipiec 22, 2020 17:48
Jak dla mnie barwny opis mało barwnego życia.
Mister D.
lipiec 22, 2020 17:46
Fajnie. Krzysztofie.