Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Pamiętając o błędach ojca, wiedząc czemu

je popełnił, jakim był człowiekiem, jak marniał

zżerany przez raka i gorycz, gdy młodemu

dłużny się zwierzyć poczuł – synu, chcę byś wiedział,


że ja przez całe życie się myliłem. Widząc

wciąż wyraz jego twarzy, jakby chciał z niej

zetrzeć flegmę, gdy patrzył w kuchni w telewizor,

kiedy serce mi tłucze jak w szamański bęben,


wiedząc czym go zraniłem, wierząc, że jest światło

na drugim końcu wierszy, będąc wdzięczny, wdzięczny

ojcu za dotrzymane słowo, za życie z matką,

„córką wroga ludu”, i że można żyć, serce


mając po lewej, z prawej mieć wątrobę, dupę

symetrycznie mając do świata, wiedząc - myślę

o was, „pisiory”, ja - „syn czerwony” i „ubek”,

„resortowe dziecko”, „sort gorszy”, dziś o przyszłej


śmierci myślę, naszej i waszej.

Ilość odsłon: 1857

Komentarze

sierpień 05, 2020 19:08

Traumatyczny wiersz, pozostaje tylko współczuć...

sierpień 04, 2020 22:58

Joanno, Imre - Dziękuję i pozdrawiam.

sierpień 04, 2020 22:35

Zobaczymy, co z tego wszystkiego "dobrego" wyniknie.
Pozdrawiam

sierpień 04, 2020 22:33

Nie wiem czy będzie nam wtedy łatwiej. Łatwiej przyjąć przyczynę śmierci - chorobę niż by przyczyną było rozżalenie się nad życiem i światem może bedzie nam łatwiej gdy strawiać nas bedzie niesprawiedliwy trupi dotyk (i w tej niesprawiedliwosci sprawiedliwy dka wszystkich) niż uścisk kłamców i dwulicowców, ktorzy beda przy nad bo tak wypada... moze wowczas będzie łatwiej...?

Tak sobie tu pomyślałem

Pozdrawiam