Toya
i odpuść
że nie jestem ptakiem
nie układam się w dźwięki na pięciolinii
szarpanej przez wiatr
że patrzę pod nogi zamiast w niebo
w bucie noszę dziurę
i nie potrafię odbić się od echa
to świadomość
że mieszczę się w swojej dłoni
w słowach
nadal mnie nie ma
Ilość odsłon: 3832
Komentarze
Justyna Babiarz
kwiecień 30, 2017 22:11
:)
Toya
kwiecień 30, 2017 22:10
Strachu - jakoś trudno mi się odnieść do Twojego komentarza, tym bardziej, że interpretacja całkowicie rozmija się z przesłaniem.
Pozdrawiam:)
Toya
kwiecień 30, 2017 22:07
Justyno - dziękuję i odpozdrawiam:)
Anito - dziękuję:)
Konto usunięte
kwiecień 30, 2017 21:18
ciekawy. pozdrawiam
Konto usunięte
kwiecień 30, 2017 21:18
Zalatuje trochę butem Rimbauda z "jego bohemy"
Tytuł odpuść, każe odpowiedzieć, jak i my pozwalamy?
Innowiercom, składać pokłon do ich dziur w butach?
I wszyscy bądźmy, bo w różnorodności nie trzyma się osad, taki wredny, brunatny. Potrafi zafarbowac koszule pokoleniom!
Justyna Babiarz
kwiecień 30, 2017 20:57
"Świadomość" jest, a "mnie nadal nie ma"... :) Nie jestem "ptakiem" ani "sobą" :) Funkcjonuję, a się... zgubiłam :) Myśli, wbrew pozorom, uczesane :) Bardzo ładnie skomponowane literacko w dodatku :) Pozdrawiam serdecznie :)