Stanisław Kwiatkowski
pijane członki
czerwonowłosa
halina pyskowała wręcz niemożliwie
na zebraniu
wspólnoty w piwnicy nie zgadzał się jej bilans
kłóciła się z
zarządcą o wodomierz że poda go do sądu
pani do mnie pije wściekł się
menedżer ja nic nie piłam
podobnie jak ja
szukała oszczędności w rozmaitych pozycjach
z grubej rury
na jednym wydechu wystąpiłem więc z wnioskiem
trzeba skończyć z koszeniem trawy przed blokiem
ponieważ
wysoka lepiej wchłania dwutlenek węgla i sadzę z
komina
buchnął śmiech
na sali że kleszcze się zalęgną i że błoto będzie
omal się nie
rozpłakałem gdy padło hasło „wymiana chodnika”
moja propozycja
upadła a deptak przeszedł momentalnie
z funduszu
remontowego wyparowało czterdzieści tysięcy
żeby było
ładnie sąsiad z góry położył się w ostatnim rzędzie
na ławce zaczął
wpuszczać krople do oczu nie mógł na to patrzeć
spokojnie po
zgromadzeniu pojechałem z nim do castoramy
po nową baterię
do umywalki w łazience pękły dwa stumbrasy
na podłodze
rozmowa kleiła się wprost niesamowicie na silikon
uszczelniliśmy
syfon wężykiem poszedłem do domu po bimber
Ilość odsłon: 1785
Komentarze
Stanisław Kwiatkowski
wrzesień 16, 2020 09:49
Janusz, zebrania wspólnoty odbywają się raz do roku. Czekam na nie z utęsknieniem, żeby poczuć ten klimat, ten luz :) Wystrój, ludzie, tak jak mówisz, lata 80-te, ale tematy jak najbardziej współczesne, jak widzisz, rozmawiamy o zmianach w pogodzie, no klimatycznie jest :)
Janusz.W
wrzesień 15, 2020 16:32
pointa jest prze. h ..j ..jak z lat 80 gdzie ludzie nie byli sk..a potrafili zatamować wodę z nieba ..))zdrowia Stanis ław
x l a x
wrzesień 15, 2020 15:38
Nie wygłupiaj się. Zestawianie liryki o mocnym ładunku emocjonalnym z zebraniem wspólnoty mieszkaniowej świadczy, że nie za bardzo rozumiesz istoty poezji.
Stanisław Kwiatkowski
wrzesień 15, 2020 15:29
Samodzielne wersy mają świadczyć o jakości poezji :)))))) Dobre.
No to jeszcze jeden przykład na chybił trafił.
Wojaczek, Świadectwo, punkt 3
są u nas rzeki podskórne, co niosą
statki, o których mało jeszcze wie
rejestr królewski
Tu nic nie jest poszatkowane, co nie? :)
x l a x
wrzesień 15, 2020 15:02
Porównanie od śmigła - zwróć uwagę na wersyfikację Szymborskiej: każdy wers jest samodzielny; u ciebie nieporadny połamaniec z przerzutniami jakby ładował podkłady kolejowe...
Stanisław Kwiatkowski
wrzesień 15, 2020 14:58
Mars, odniosę się, odwołując się do znanej postaci, może wtedy zrozumiesz, bo bez autorytetu, to widzę ani rusz :)
No więc, skoro Szymborska napisała „Relację ze szpitala”, która dla mnie jest słaba po prostu, to dlaczego nie miałbym napisać relacji ze zebrania wspólnoty? :)
Przytoczę może początek tego wyśmienitego dzieła:
„Ciągnęliśmy zapałki, kto ma pójść do niego.
Wypadło na mnie. Wstałem od stolika.
Zbliżyła się już pora odwiedzin w szpitalu.”
Zajeświetna poezja co? Dalej jest trochę lepiej, pojawia się nawet wyliczanka :)
x l a x
wrzesień 15, 2020 14:43
Nie wciągaj mnie w głupie pytania, tylko ustosunkuj się do swojego tekstu.
Stanisław Kwiatkowski
wrzesień 15, 2020 14:37
Mars, słyszałeś o nowiczoku? Wiesz jaka dawka potrafi przenieść człowieka do nieba? :)
x l a x
wrzesień 15, 2020 13:20
Dałeś do działu poezji, a jej tyle, co trucizny w zapałce. Poszatkowałeś na wersy felieton społeczny. Tak się nie robi.
Mister D.
wrzesień 14, 2020 14:21
Tu fajnie, fajny temat, relacje sąsiedzkie, satyra na wspólnotę, w tym widzę potencjał krytyczny.