Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

   chodźcie – przysiądziemy na kamiennym stopniu przed wejściem

   wreszcie mamy czas, usta, płuca i ogień – brak tylko papierosa

 

   termalna woda w łaźni rzymskiej zawsze marzyła o parowaniu

   szukano źródeł inspiracji do hodowania kryształowego spojrzenia

   wartko napływała ze słowami jak salomonowe pieśni

   by później zamilknąć na zawsze – nie słuchaliśmy jej więcej

 

   w końcu rytualne umycie rąk od zakazów przygodnego erudyty

   skazaliśmy na śmierć parę niepowtarzalnych wyznań i obietnic

   parę dobrych starych kochanków, niby-nie-przemijające piękno

   parę kropli udających łzy, wiele przypływów i odpływów

 

   to była nasza poetyka szczebiocząca jak ptak, wyjąca po nocach

   nad ranem czule obejmowała resztki gasnących marzeń

 

   przysiądźmy przed drogą na stopniu jedynego wyjścia, zapalmy

   ech, bym zapomniał – ktoś musi polecieć po fajki, niestety


Ilość odsłon: 905

Komentarze

wrzesień 30, 2020 16:42

Cześć Davidzie, wyobrażam sobie, jak musiałeś bić się z myślami, by wyszło na twoje, ha ha... Trochę się nie udało, bo fraza "szukać źródeł inspiracji" jest jak najbardziej trafna, a nawet sprana jak stare gacie dziadka... Co do "kryształowego spojrzenia" (kryształy się długo hoduje), to może i masz rację, ale pozostawiam interpretację czytelnikowi (dla mnie to jest 'trzeźwość poglądów'). To "niestety" dałem dla spuszczenia powietrza z dość pompatycznego tonu na początku. Dzięki za klimat. I pozdrawiam. Piszesz?

alos, zgadza się - to wspominki z tego angielskiego Bath. Tak mnie tam naszło. Trywializuję celowo z tymi papierosami, bo to nie miała być naukowa rozprawa nad umywaniem rąk od wszystkiego. Dzięki i pozdrawiam ;-)

wrzesień 30, 2020 15:55

To chyba o tym angielskim Bath, gdzie onegdaj żył
słynny arbiter elegancji Beau Nash. No i faktycznie Peel w wierszu ustawia się trochę jakby w roli arbitra
oceniając wagę różnych przejawów istnienia. Ciekawe
chociaż ta jakby "luzacka" końcówka trochę trywializuje przesłanie jak na mój gust...

Pozdrawiam

wrzesień 30, 2020 12:40

...mam trzy uwagi__
"szukano źródeł inspiracji do hodowania kryształowego spojrzenia" ........ huj-buj!
...szukano albo "źródeł" albo "inspiracji", bo masz butter maślany
...do tego "hodowanie kryształowego spojrzenia" - marna to metafora, oj marna - płaska, żeby nie powiedzieć grafomańska ;) , zupełnie nie na Twoim poziomie

...i jeszcze na końcu... kładziesz akcent na "niestety"
- w jakim celu? - moim skromnym ... niepotrzebnie
__prościej i lepiej brzmiałoby:
"(...) niestety ktoś musi polecieć po fajki"

Reszta ma klimat ___jest uchwycony fajny moment - zachwianie się na skraju erotyku, granicy wspomnień, żalu, może wyrzutów... no, prawie zajebiście...

Pomyśl, bo wiesz, że zawsze mam rację ;) .........


....

wrzesień 29, 2020 16:55

Ciekawe i trafne spostrzeżenia, Chrabio ;-)

wrzesień 29, 2020 01:23

Jak to się mówi, wyszliśmy z wody i wyszliśmy na ludzi, żeby poznawać własne oceany!

Mars!
Nowatorska poezja, przesiąknięta nie tylko wspomnieniami z przeszłości.
Podoba mi się!

Pozdrowienia M.S

wrzesień 26, 2020 07:51

Dziękuję Wam za zaglądnięcie.

wrzesień 23, 2020 21:30

Od (początku) wejścia po (koniec) wyjście, spokojnie i ładnie płynie -
podoba mi się.
Pozdrawiam

wrzesień 23, 2020 12:57

... i lirycznie. Podoba mnie się to, wolę Cię w takich dłuższych, mniej skondensowanych formach. Pozdrawiam.

wrzesień 23, 2020 11:59

Młodzieżowo to pobrzmiewa, warto czasem powspominać :)