Rafał Hille
Rudy z ulicy Poznańskiej
do Rudego należała zawsze prawa strona
szukał butelek z żółtą wodą z bąbelkami
uciekały przed nim jak niejadalne
o tej porze roku kobiety
potem pisał palcem na chmurach
pozdrowienia do przyjaciół
których ciągle było za mało
co ma być, to będzie, tyle jedzenia się dziś marnuje
brodził w liściach, nadawał imiona
i puszczał kopniakami do nieba
niebo nad domami jest przecież dla każdego
ulica nie należy do nikogo
a ja i tak nigdzie nie pojadę - odgrażał się tirom
które woziły rzeczy bogatych z telewizji
na końcu ulicy płoty liniały reklamami
chodnik przewrócił go na pysk i wyrwał butelkę
w krematorium jak co dzień
mafia paliła wrogów alkoholu z akcyzą
to moje miasto - pokazał na dym z komina
Ilość odsłon: 733
Komentarze
Rafał Hille
styczeń 05, 2021 11:15
dziękuję za wszystkie komentarze, pozdrawiam :)
Leszek.J
grudzień 20, 2020 21:10
Fajnie napisana historia, można czytać kilka razy, zawsze coś się znajdzie do zapamiętania.
Joanna-d-m
grudzień 20, 2020 21:09
Bardzo ciekawie, nietuzinkowo napisane.
Z satysfakcją zaznaczam środkowe kółeczko.
Pozdrawiam
Rafał Hille
grudzień 20, 2020 16:18
dziekuje za komenatarze
Gudmundur, nie.jestem bezdomnym ani rudym ;)
Gudmundur
grudzień 19, 2020 23:46
OOO kurcze!!
Tekst domniemywam sobie - osobisty!
Jest naprawdę dobry!
Nowoczesna treść! i potrzebna
Pozdrawiam
x l a x
grudzień 19, 2020 22:57
Niezwykła historia o zwykłym człowieku. Przy okazji stworzyłeś klimat miast, które pochłaniają i wypluwają ludzi. Fajne odwrócenia rzeczywistości np. "chodnik przewrócił go na...". Pozdrowienia
Mister D.
grudzień 19, 2020 20:27
Super, naprawdę, ale chyba paliła zamiast paliło?