Janusz.W
Noc obmyje światłem piaszczyste nadbrzeże
(Człowiek stoi na nogach, odrywa się od ziemi, porusza i
zmierza dokąd chce)
Arrabal Fernando -Jądro szaleństwa - księga lęku
dni ubywało dni przybywało
wzrokiem błądzę szukam pośród drzew
znajomych w parku jakby te oczekiwały
po raz pierwszy własnych imion
gdy przechodzimy od iskry do płomienia
noc znów obmyje światłem piaszczyste nadbrzeże
kawiarnie opustoszały
słychać tylko uderzenie deszczu
idealny dzień by poczuć tęsknotę za niemożliwym
wyszukany luksus smutku
kiedy zamykam oczy mam pod powiekami
bujne drzewa (obok sklepu z papierosami )
końcami palców przekazują i dziedziczę pamięć
na moment przesiąkam zapachem nagości
przymykam oczy drzewo spod powiek
wciąż jest nade mną chwilami jak ja
potrafi ubrać się (w kurtkę przez nogi )
przewiązać saszetkę i tak chodzić ze mną
chyba myśli że ja lubię parodiować człowieka
wieczorne życie jak z brystolu z malowanym tłem
pod wpływem suchego i chłodnego powietrza
intuicyjnie wypuszcza strzępy z błękitu
wydobywająca się ciemność zaczyna
mówić o niedoskonałościach początkujących ów surfer
pod powiekami pozostaje droga zawsze się zastanawiam dokąd
prowadzi osiemset metrów ciemności
Ilość odsłon: 1740
Komentarze
Janusz.W
sierpień 31, 2021 21:25
nie mam partnera to raz dwa nie wstawiałem na innym portalu ..A JESLI KTOS WSTAWIŁ TO UKRADŁ..najwidoczniej pisac nie umie ..czy możesz podesłać link G..
Konto usunięte
sierpień 31, 2021 13:00
Bardzo dobry wiersz, czytałam już na "twoje wiersze"
A wiersz pana partnera Krzysztofa, gratuluję odwagi obu panom
Pozdrawiam
Janusz.W
sierpień 30, 2021 21:24
intuicja ta duchowa -odruch bezwarunkowy duszy -podświadomość uważam że jest wszechobecna więc zostawiam.....
Janusz.W
sierpień 30, 2021 20:09
w tej kwestii masz racje ...jeszcze nic nie wyciąłem.
ale za moment anastazja i do dzieła..to miło i miłe ze zerknąłeś. Paweł najlepszego.
Mister D.
sierpień 28, 2021 17:37
pod wpływem impulsu intuicyjnym odruchem - aż tyle, chyba też za dużo tych opozycji - ciemność obmywa światłem, błękit wypuszcza ciemność... Można by tak w nieskończoność, ale może to i dobrze.
Mister D.
sierpień 28, 2021 17:30
wieczorne życie jak z brystolu z malowanym tłem
pod wpływem impulsu intuicyjnym odruchem
wypuszcza strzępy wydobywająca się z błękitu ciemność
zaczyna mówić o niedoskonałościach początkujących
- tu chyba odrobinę za dużo upchnąłeś, poza tym całkiem spoko.
Janusz.W
sierpień 23, 2021 21:47
as dziękuje za komentarz ...banalne chwile są najlepsze gdy wszystko jest zewsząd proste a my komplikujemy ...chwilami bezpowrotnie niszczymy ..hej
Janusz.W
sierpień 23, 2021 21:44
witaj xlax Marek miło że zerknąłeś zapraszam w te strony Bretania/Normandia -kierunek Caen jest obszerna w horyzonty w odcieniach fioletu skały między warstwami w kolorze mięsa ...i nieprzewidywalną pogodę oraz kilka innych dziwnych zjawisk które trzeba zobaczyć zaobserwować ....zdrowia najlepszego
Janusz.W
sierpień 23, 2021 21:39
Leszku każdy zakamarek życia to tajemnica gdy schylamy się pod nogi i widzimy coś malutkiego i toczy pod górę ...zastanawiam się po cholerę to robi skoro jest 47% spadku ...wszystko ma cel dąży do wektora .aby spaść w dół ... ...co do środków stylistycznych wyrazu wszystko już na temat jest powiedziane ..tylko pozostaje powietrze...zdrowia najlepszego ..hej
ais
sierpień 23, 2021 20:14
Bardzo podoba mi się wiersz! Naprawdę bardzo!
Niektóre frazy z miłą chęcią bym przytuliła do swoich publikacji ;)
Np -gdy przechodzimy od iskry do płomienia- świetne, banalne, ale na to nie wpadłam. Ech.
Gratuluję!