Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Nie noszą cementu i szary ich strój,

jak szare wlewają się chmury,

do szarych wagonów, z wagonów do biur,

do góry! do góry! do góry!

 

I drzwiami szklanymi, do windy, na szczyt,

na ostatnie piętro w biurowcu,

przez szyby do serc im przegryza się świt,

serca pną się jak słupki wzrostu!

 

Do nieba, przez chmury, do słońca i wprost

gdzie uśmiech trwa Boga jowialny,

sam Bóg im pozwoli uszczypnąć się w nos,

dzieciom selekcji maturalnej!

 

Potem łagodnie pozwoli na ziemię

osunąć się brody kaskadą,

z ekranów szare wynurzy się plemię,

i padną, i znowu powstaną!

 

Koniec tygodnia zapętlą z początkiem,

że aż cały świat będzie pływać!

Świtem zawistne zawstydzi się słońce-

- tak blaskiem do oczu nie rzyga!!!

Ilość odsłon: 2311

Komentarze

maj 10, 2017 00:44

Dziękuję Mgło, Xlax i RozaR za komentarze.
RozaR, moim zdaniem rytm jest ok. a że nie do końca jasny przekaz to tak już bywa w wierszach, że czasem trzeba trochę głowę wysilić.
Pozdrawiam.

maj 09, 2017 23:10

Rytm w paru miejscach się łamie - co łatwo poprawić .
Zaś przekaz nie do końca jest jasny - a szkoda.

Konto usunięte

2-32-32-32-3

maj 09, 2017 22:51

trafiona parafraza ;-))

Konto usunięte

2-4

maj 09, 2017 22:43

No i mi się śpiewa :-)