Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Możesz gwałcić kobiety, po twoim powrocie

o tym nie opowiadaj, bardzo proszę, Iwan,

łatwiej mi będzie tulić ciebie nieświadomie,

a skąd złoty naszyjnik, o to ja nie spytam.


Tak rzekła żołnierzowi kobieta, kochanie,

do reszty utraciłem dawną wiarę w bestię,

na próżno jej wciąż szukam, by było jak dawniej,

na próżno do niej wołam – niech w ciebie uwierzę.


Ropiejąca mi wyrwa pod żebrem została,

a znośniej było z bestią, żywot mniej bolesny,

do niej było rzec można – jak mogłaś szczeniaczka?!

I na niej było można wszystkie psy powiesić.


Dziś śniłem sen potworny, w nim nie było bestii,

tylko ty zmartwychwstałaś i podeszłaś do mnie,

gdy oczy otworzyłem, już jak świnia trzeźwy,

skrępowany leżałem, a ty stałaś z ostrzem,


potworniejszym niż bestia mierzyłaś mnie wzrokiem,

ja byłem rozbrojonym rosyjskim żołnierzem -

obudziłem się wtedy, snem pachniała pościel,

znów do niej wołać chciałem – niech w ciebie uwierzę,


ale nigdzie dokoła nie widziałem bestii.


Ilość odsłon: 843

Komentarze

marzec 09, 2024 08:59

Albowiem głównym elementem każdej propagandy jest utrzymywanie w ludziach wiary w prosty podział na światło i ciemność, dobro i zło, czyli stworzenie im wygodnej psychologicznie sytuacji.

marzec 09, 2024 08:45

Konfacelo, dziękuję. Taką wypowiedź cenię i chętnie odpowiem co "poeta miał na myśli", choć oczywiście indywidualne interpretacje są jak najbardziej cenne, i Twoja jest jak najbardziej ok. Tak, otóż na początku wojny, kiedy wszyscy bardzo się baliśmy, i dochodziły nas wieści o potwornościach wojennych jakich dokonują Rosjanie, była też wiadomość o rozmowach kobiet rosyjskich z żołnierzami, którzy byli na wojnie, i takie słowa padły, że kobieta pozwoliła swojemu żołnierzowi gwałcić kobiety, zaakceptowała to jako coś normalnego. Myślę, że wielu z nas doświadczyło utraty wiary w człowieka i poczuło ten ból. Oczywiście wojny toczyły się i wcześniej i nadal toczą się na całym świecie, ale wojna w Ukrainie, poprzez swoją bliskość boleśniej nam coś uświadomiła. Bestia w wierszu może też być figurą, rodzajem "kozła ofiarnego", metaforą, tym czymś na co zrzucamy nasze bestialstwo, być może diabłem. Podmiot liryczny traci w nią wiarę, nie ma już na co zrzucić ludzkiego bestialstwa, nie ma na kim "powiesić wszystkich psów świata", bo nie ma bestii, jest tylko człowiek i jego bestialstwo. Podmiot śni sen, w którym jest rozbrojonym rosyjskim żołnierzem, a ona zmartwychwstała i stoi z ostrzem, a on leży pokonany i związany, może zatem wcześniej ją zabił i zgwałcił, a teraz ona zmartwychwstała chce się zemścić. Ten zabieg miał skłonić czytelnika do refleksji nad tym co w nas siedzi, dlaczego ludzie, którzy wydają się normalni na co dzień, podczas wojny zdolni są do największych okropieństw, i czy możemy być siebie pewni, że nigdy byśmy czegoś nie zrobili. Tak, teraz tuż za naszą granicą robią to Rosjanie, lubimy myśleć o nich jako o dzikusach, ruskich prymitywach, i po części to prawda, wielu z nich to niewykształceni ludzie, przez lata zamieniani przez system i propagandę w zwierzęta do mordowania i gwałcenia. Ale czemu do takich samych potworności zdolni byli Niemcy, ci dumni spadkobiercy kultury europejskiej, humanizmu itd. Czemu podczas wojny w Wietnamie amerykański oddział rekrutów, który tylko dwa tygodnie był w dżungli dokonał masakry cywilów w wiosce My Lai, a to tylko jeden dobrze udokumentowany przypadek. Nawet żołnierze walczący po tej dobrej stronie dokonują potworności, podczas drugiej wojny światowej (podejrzewam, że nadal to się dzieje) amerykańscy żołnierze odcinali uszy zabitym wrogom i brali je jako trofea, znany jest przypadek, że jeden przysłał swojej kobiecie czaszkę zabitego wroga z autografami swoich kolegów i dowódcy, a ona przyjęła to z uśmiechem i to zdjęcie ukazało się w gazecie. Zatem wiersz ma skłonić do takich refleksji, abyśmy baczniej się sobie przyglądali, również na co dzień, nie ufali sobie zbytnio i nie przestali się siebie bać, oraz póki można robili wszystko aby nie doszło do wojny, bo wojna to taka sytuacja, w której człowiek zaczyna przekraczać granice, do tego dochodzi stres, lęk przed śmiercią i wypełniająca człowieka nienawiść do bliźniego. Także jest to wiersz wojenny, idący na wojnę z wojną jako taką.

marzec 08, 2024 13:06

Ofiarą i tubą propagandy jest tu chyba kobieta. Tubą staje się wtedy, gdy z jej ust padają słowa potworne, namawiające do gwałtu innych kobiet, gwałtu, który jest tutaj świadectwem pogardy, poniżenia. Propaganda tak wpływa na tę biedną kobietę, że ona myśli, że tak trzeba, że to jest...dobre.
Wtedy, gdy zezwierzęciały mężczyzna wróci, ta kobieta-tuba stanie się też ofiarą. Mężczyzna nie będzie już tym, sprzed wojny. Będzie inaczej patrzył ma rzeczy świata, także na swoją życiową partnerkę. Były już takie informacje, że rosyjski żołniezrz po powrocie z ukraińskiego frontu zabił całą swoją rodzinę.

Myślę, że to o partnerce życiowej takiego żołnierza myślał adaszewski w swoim komentarzu.

Ja tak zrozumiałam.

Myślę, że w tym wierszu mężczyzna rozpacza też z powodu utraty wiary w kobietę.

Nazywa ją potworniejszą niż bestia.

To, że kobieta uległa propagandzie, stała się jej tubą, spowodowało, że stała się też jej - tej propagandy - ofiarą.

marzec 08, 2024 10:31

A mnie już nie interesują takie wypowiedzi.

marzec 05, 2024 20:39

Wiersz ciekawy, ale też mnie zainteresowała wypowiedź adaszewskiego. Czy miałeś na myśli człowieka z pożytecznym niedouczeniem?

Pozdrawiam

marzec 05, 2024 11:40

Trochę nie rozumiem. Jaką propagandę tu widzisz?

marzec 02, 2024 17:26

Czasami stajemy się ofiarami propagandy, której jesteśmy tubą

luty 27, 2024 12:29

Dzięki.

luty 27, 2024 09:44

Ja się tylko skoncentruję na świetnej i bardzo pojemnej lirycznie frazie "snem pachniała pościel". I to jest przysłowiowa perełka.

luty 27, 2024 09:23

https://www.youtube.com/watch?v=EYYxU8AKOjo