Mister D.
OSTATECZNE ROZWIĄZANIE KWESTII SAMOTNOŚCI
W inteligentnym domu nie będzie już miejsca
na mur milczenia - ściana ci proszek poleci
na obolałą głowę, pełnym zrozumienia
głosem wykaże krzesło niepokój o plecy,
mówiąc że zawsze możesz w nim oparcie znaleźć.
Stół się zaproponuje stabilną dla łokci
płaszczyzną pojednania, na kuchennym blacie
nóż wszelkie wątpliwości utnie nieproszony.
W butelce wina korek ci oczy otworzy
na poduszkę szepcącą do ucha sugestie
kolorowych snów - rano zwój toaletowy
wyświetli godną twojej uwagi sentencję,
że nic co ludzkie obce być nam nie powinno,
pozbawiona uprzedzeń muszla klozetowa
sama przymknie na wszystko klapę, gdy z futryną
wymienisz do widzenia, nie będziesz zaprzątać
sobie głowy pytaniem, o czym mogą milczeć
albo mówić przedmioty i ściany pod twoją
nieobecność.
Ilość odsłon: 757
Komentarze
adaszewski
luty 10, 2024 20:44
Towarzyszenie rzeczom i rzeczy towarzyszenie to zdaje się być faktycznie jedyne rozwiązanie. Minimal Art w poezji szuka swojego miejsca. Może to jedna z propozycji?
Mister D.
luty 08, 2024 01:46
Ok, czyli tylko ja jestem poyebany... :(
Mister D.
luty 07, 2024 10:14
A czy ktoś rozmawiając z Chatem GPT miał choćby przez moment wątpliwość, że rozmawia z czymś świadomym, wbrew temu co mówi ogół specjalistów? Bo ja miałem, wydawało mi się, że on się ze mną droczy, że specjalnie udaje głupszego, że się wyzłośliwia.
Mister D.
luty 06, 2024 00:58
Bo niewątpliwie jest się czego bać, to nie jest kolejny "zwykły" wynalazek, to coś innego, bez precedensu. Aczkolwiek jest jeden scenariusz pozytywny, o którym gdzieś czytałem, że SI okazuje się jednak dla nas przychylna, i jako byt niebiologiczny jest lepiej przystosowana do kosmicznych dalekich podróży, i zabiera do "walizki" wiedzę o nas, o kulturze, cywilizacji i wiedzę o życiu na Ziemi, oprócz tego nasze DNA, albo know how, dzięki któremu będzie potrafiła odtworzyć nasze DNA z dostępnych pierwiastków, kiedy już znajdzie nadający się do zamieszkania glob... Brzmi nieźle, ale to tylko jeden ze scenariuszy, większość jest raczej czarna. Na razie zasypuje nas fejkami, że już nie będzie wiadomo niedługo w co wierzyć, a w co nie. Dragan nawet mówił, że niedługo będzie się trzeba zastanowić nad jakąś formą certyfikowania prawdy, choć zdaje sobie sprawę z tego jak to orwellowsko brzmi.
x l a x
luty 05, 2024 18:47
Co do AI, to mam jak najgorsze przypuszczenia, które stają się już faktem. Mogę tylko podsumować: "a nie mówiłem?"
Mister D.
luty 05, 2024 13:29
Ano mózg, ale czy się mylił? Chyba jeszcze tego nie wiemy, bo jeszcze nie powstała ta sztuczna inteligencja z filmów SF, to wciąż jeszcze przed nami. Mi się podoba jego koncepcja świadomości, że to coś co nie powstaje w mózgu, a co istnieje wiecznie i odwiecznie. Pytanie tylko - dlaczego SI nie ma kiedyś uzyskać dostępu do tej świadomości i czy jest ona zarezerwowana tylko dla bytów biologicznych... A Dragana czasem oglądam, też jest mózgiem. Zdania są coraz bardziej podzielone, i wydaje mi się, że zauważam taką tendencję, że ludzie, którzy do niedawna byli pewni, że nic nam nie grozi, zaczynają się wypowiadać w ostrożniejszym tonie. Dzięki.
Lena Pelowska
luty 05, 2024 12:35
Roger Penrose to wielki mózg ale się mylił.
Zachęcam do obejrzenia tych filmów. Seminarium prof. Dragana (fizyk teoretyk) dla inżynierów projektantów.
https://www.youtube.com/@magdalenakusmirek6374
Mister D.
luty 05, 2024 09:40
Jeśli ktoś nie czytał i uważa, że sztuczna inteligencja to nic takiego, że nie ma się czego obawiać, to polecam tę książkę, ja nie mogłem po niej spać przez tydzień:
https://www.znak.com.pl/ksiazka/superinteligencja-scenariusze-strategie-zagrozenia-nick-bostrom-188715
A jeśli ktoś chce się trochę uspokoić, to polecam "Nowy umysł cesarza" Rogera Penrose'a, który to wyraża opinię iż SI nigdy nie osiągnie takiego poziomu jak my, ludzie, ponieważ całego myślenia nie da się sprowadzić do algorytmów, bo w naszym myśleniu istnieje pewien niealgorytmiczny element. Aczkolwiek jest to trudna książka, w większości to dość zaawansowany wykład z fizyki kwantowej, jak dla mnie, jako laika, być może nawet zbyt zaawansowany, niemniej coś się z tej książki da zrozumieć, choć potrzeba zawziętości i dużego skupienia uwagi aby dobrnąć do końca.
Mister D.
maj 29, 2023 15:50
Dziękuję, miło mi, że uważasz, że czas spędzony z wierszem nie był czasem straconym.
KrystynaT
maj 29, 2023 14:26
Pragnę zaznaczyć, ze poza tym detalem czas, który spędziłam z wierszem był bardzo owocnym. Forma jak i treść są na swoim miejscu. Cóż, brawo! Pozdrawiam