Asnyka bym w spokoju zostawił

Asnyk zawsze zaskakuje, nawet wtedy, gdy jest tak zdecydowanie "asnykowaty".

https://www.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk

Też byłem zdziwiony, że nie wspomniałeś. Dlatego milczałem o "runie nicości", w dodatku "złotym". Pamiętasz który to użył tej brzydkiej dopełniaczówki, co to za komik?

Zapomniałem wspomnieć o brzydkiej dopełniaczówce "bagno nicości", bo brzmi jak sedes bezmyślności - komizm.

W kontekście politycznym ten wiersz nabiera innego jeszcze znaczenia. Mi tam się podoba, i tak go teraz czytam.

Póki możemy, korzystajmy z zasobów historii, bo to nasza spuścizna, dzięki jakiej wiemy, że nasza Bogini płynie z chmurami, trzymając miecz dla zwycięstwa.
Myślę, że warto o tym pamiętać.
Nie będę się rozpisywać, natomiast krótko powiem, że wiersz z podobaniem czytam.

Pozdrowienia!

Nie skapowałeś się wcześniej? Naprawdę?

Wysoko mierzysz. Powodzenia

Dydaktyzm był strategią poetycką Herberta, trza się z nią czasami zmierzyć.

Lepiej milczeć, niż wygadywać bzdury, wielu przez ostatnie osiem lat taką przyjęło strategię, kto wie, czy teraz nie dostaną za to w kość.

Rozdzielanie włosa na czworo to moja ulubiona strategia artystyczna, ale kiedy ją realizuję, piszą, że chełpię się próżną erudycją.