Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Musiał zabić ukochanego psa
za ropiejącą ranę na pysku
której nie dało się zaleczyć 

ludzie dobrej woli i szlachetnego serca
zgłaszali znęcanie
mimo że pies był szczęśliwy
zaganiał krowy
ale jak on śmiał tak wyglądać
bez połowy twarzy
 
Ilość odsłon: 362

Komentarze

grudzień 14, 2023 00:37

Spoko, Twój wiersz. też się przymierzałem do napisania o tym jak musiałem zdecydować o śmierci swojego poprzedniego psa, temat ważny i trudny, może Twój wiersz da mi bodziec aby się zmierzyć z tamtą chwilą.

grudzień 13, 2023 18:52

Bardzo mnie poruszył ten wiersz, bardzo. Pozdrawiam.

grudzień 13, 2023 15:51

Najlepsze w wierszu jest „ jak on śmiał tak wyglądać” tutaj ogniskuje się cały jednostkowy tragizm sytuacji, ale i krzywe lustro czasów w których żyjemy; kultu blichtru i wyśrubowanej estetyki, koncentrowania wysiłków na oszałamianiu zewnętrznością przy deficycie prawdziwego człowieczeństwa.

Dawniej wolnością była normalność i swoboda - dziś, nazywa się nią funkcjonowanie w określonych mitach, modach, a co gorsze, gdy potrafi ona tak jak tu,( w imię domysłów i histerii) - wkroczyć w prywatną więź szczęśliwej relacji…

Chesterton w swojej „Obronie rozumu” rozprawił się z komunizującym hasłem „ bo wszystkie dzieci są nasze” , kiedy grupa uzurpuje sobie prawo do ingerencji w prawa rodzicielskie - tutaj, w imię tego, że „ wszystkie pieski są nasze”, poległo zwierzę i prawda…pozdrawiam.

grudzień 13, 2023 14:05

Paweł, wiersz jest pisany z konkretnej perspektywy w dodatku ma na celu uwypuklić "Logizm" całej sytuacji i świata z którego ta sytuacja wynikła. Pies został zabity, ponieważ ludzie uważający się za dobrych i szlachetnych postanowili się przypierdalać. Pies ma "twarz", bo ci sami ludzie kochający przyrodę i psy z których powodu pies został zabity traktują swoje psy lepiej niż ludzi, mają swoje "psiecko" itd.
Historia jest prawdziwa, Gibon (bo tak się nazywał) był szczęśliwym i wiernym wiejskim psem, nie łańcuchowym. Chorował na swoją dziurę w pysku dwa lata, nie widać było żeby cierpiał. Był łagodny, trochę brudny, ale zadowolony, jego jedynym minusem był brak estetycznego wyglądu, a nie dało się go umyć i trzymać w domu, bo to nie był kanapowiec. Problemy zaczęły się przez "warszafkę", która widząc go za płotem uznawała znęcanie. Szczerze to wątpię, że gdyby domyślili się jaki będzie finał (uśpienie) to czy by to zgłaszali. Animalsi nic nie mogli, bo psu nie działa się krzywda, ale to plotek nic nie obchodzi itd.

Będę myślał o tym jak to złożyć, od pół roku starałem się to ująć tak, żeby to nie było - zabił psa, bo miał dość nagonki, a weterynarz jako lekarstwo uznał eutanazję. Chciałem, żeby śmierć Gibona miała sens, przekaz, cokolwiek.
Może kiedyś lepiej to poskładam.

Dziękuję wszystkim za komentarze.

grudzień 13, 2023 13:37

Tak sobie myślę - mój kolega miał psa, nie chciał go zabić/uśmiercić/poddać eutanazji, mimo, że pies był w opłakanym stanie, i na prawdę żal było patrzeć. Nigdy nie zapomnę dnia, w którym musiałem podjąć decyzję o uśmierceniu swojego psa, nie zapomnę jak bardzo tego dnia nie chciałem się obudzić i jak nienawidziłem świata. Ci ludzie mogli się mylić, niekoniecznie mieć złą wolę, napisałbym to tak aby nie sądzić, pozostawić to bardziej czytelnikowi, niemniej szacun za próbę zmierzenia się z tak trudnym tematem.

grudzień 13, 2023 13:20



Musiał zabić psa
z nieuleczalną raną na pysku

ludzie zgłaszali znęcanie
pies krowy zaganiał

grudzień 13, 2023 12:31

A gdyby tak:

Musiał zabić psa
za ropiejącą ranę na pysku
której nie dało się zaleczyć

ludzie zgłaszali znęcanie
mimo że pies zaganiał krowy
ale jak on śmiał tak wyglądać


- czyli mniej dopowiedzeń, mniej odautorskich sądów i konstatacji?

grudzień 13, 2023 11:16

Głęboka woda. Dobry tekst.

grudzień 12, 2023 16:46

Zmyślarka się nie przegrzała?

grudzień 12, 2023 14:09

Ciekawa tematyka. Bywa i tak, że ludzie nie zabiją psa pomimo, że ten się męczy i jedynie męki mu przedłużają, moja dziewczyna jest weterynarką i mamy w domu dwa psy, będzie bolało.