Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



W pracy poruszenie. Wzruszyłem się.
Miałem donejtować. Zrobioną przeze

mnie torbę. Ze starej koszulki krojąc.
Rękawy, związując supełki, siedziałem.

W Ursa Maior. Tak nazywał się pokój.
W którym siedziałem. Prowadząca 

zapytała. Czy przyłączę się do.
Wspólnego zdjęcia. Odmówiłem.

Miałem donejtować. I myślałem o.
Dumnych Indianach. Związując supełki

do kipu. Taksówka uderza w słup.
I już nigdy ze sobą. Nie porozmawiamy
Ilość odsłon: 127

Komentarze

maj 17, 2024 12:31

donejentowanie jest naj naj lepsze i bez toor by dało..najlepszego ,na Fb czytam

maj 11, 2024 12:11

Ciekawy, a lektura to jak rozwiązywanie tych supełków.
Bardziej intuicyjna chyba, ale przy Twoich tekstach zaczynam się do tego przyzwyczajać.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.

maj 10, 2024 20:52

Musiałem zaglądać w google, żeby się dowiedzieć co znaczy "donejtować i odnejtować ". Wiersz ciekawy i dowcipny.

maj 10, 2024 19:23

Donejtować i odnejtować to mówi dużo jeśli nie wszystko

MW

2-4

maj 09, 2024 15:15

Podoba mi się, a szczególnie obrazowanie, bardzo konsekwentne, no i humor.

maj 03, 2024 10:07

Ursa Maior, jest takie miejsce w Bieszczadach. To tam?

maj 02, 2024 08:53

...wielki wóz, ale podróż była dosyć krótka
__to muszę też sobie jakoś głębiej rozpatrzeć

pozdrowiska...

maj 01, 2024 23:13

nie wiem o co kaman w tym tekscie, ale cos jest w nim