Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

uciekłam
nigdy nie myślałam o ucieczce

obcy dom
dziwny sen
powietrze wolne od prochu
ściany bez pęknięć
c i s z a

uciekłam
lecz nigdy nie odeszłam za daleko

dom — obcobrzmiący sen
proch wolny od powietrza
pęknięcia bez ścian
ciii

we mnie wciąż wojna
przeniesiona potajemnie kula
kulę się
na dźwięk i zapach

w czasie dokonanym
niedookreślony grób przekrzywiony w krajobraz
Ilość odsłon: 434

Komentarze

czerwiec 22, 2024 16:30

Leszku, Gudmundur, Irro, Aidegaard, dzięki za czytanie i słowo.

czerwiec 12, 2024 00:07

"dom — obcobrzmiący sen" - aż prosi się o "dom — obcobrzmiący dzień", tak ten wers czytam.
"uciekłam...za daleko" - bez Twojej wiary w powodzenie tego fragmentu się nie uda, bo jak "uciekłam, a potem "nie odeszłam"? Może "nie uszłam"? Ten "czas dokonany" jakoś mi się nie klei z "niedookreślonym". Chyba za bardzo chciałaś metaforą..., ale ok, Ty tak masz. Pozdrawiam

czerwiec 11, 2024 22:51

Zaciekawiła mnie metaforyka domu i snu w tym wierszu.
To jest rzecz o wnętrzu - w tym sensie o "konflikcie domowym", żeby nie nadużywać słowa "wojna".
"Tajemne kule" i "kulimy się" - zgrabnie to ujęłaś.
Pozdrawiam

czerwiec 10, 2024 21:30

uciekłam
nigdy nie myślałam o ucieczce

obcy dom
dziwny sen
powietrze wolne od prochu
ściany bez pęknięć
c i s z a

uciekłam
lecz nigdy nie odeszłam za daleko

dom — obcobrzmiący sen
proch wolny od powietrza
pęknięcia bez ścian
ciii

we mnie wciąż wojna
przeniesiona potajemnie kula
kulę się
na dźwięk i zapach

w czasie dokonanym
niedookreślony grób przekrzywiony w krajobraz
_______________________

'dom — obcobrzmiący sen'
'w czasie dokonanym
niedookreślony grób przekrzywiony w krajobraz'


Całość bardzo dojmująco zainteresowanie moje wzbudziła, co peelka widziała w tym śnieniu?
Wygląda mi to na stan bilokacji w hipoksji, defragmentujący sen..., stąd , te powyższe frazy, jakie są czytelne, dlatego uważam, że nie należy ich usuwać z całości! Zaintrygował mnie tytuł

Pozdrawiam

czerwiec 09, 2024 20:32

Ostatnie zdanie niezupełnie rozumiem.
Poza tym wszystko jasne.
Pozdrawiam

czerwiec 09, 2024 01:12

Pawle, bardzo Ci dziękuję za czytanie i słowo pod. Pozdrawiam.

The Meanest Cat, miło Cię gościć. Dziękuję za Twój komentarz. Cieszy mnie Twój odbiór. Pozdrawiam.

czerwiec 06, 2024 22:57

Wiersz znakomity, czytałam go już gdzie indziej. Świetna metaforyka, bez kiczowatego zdobnictwa, doskonałe wejście w psychikę, ujęte w obrazy nienachalne, ale mocne.

Zapewne utwór powstał z inspiracji wojną na Ukrainie, ale przecież to nie ma znaczenia. To może być historia każdego człowieka z każdego zakątka świata, uciekającego przed konfliktem zbrojnym we własnej ojczyźnie, próbującego w obcym kraju, w obcym azylu pogodzić poczucie alienacji z traumami wciąż żywymi w pamięci.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat

czerwiec 06, 2024 13:08

Bardzo dobry wiersz, Tetu. Czytelny w sposób bezpośredni, nawet jak nie wszystkie metafory się od razu rozbierze na czynniki pierwsze, ale przecież nie trzeba. W zasadzie ten wiersz jest zrozumiały jak kula między oczy. Pozdrawiam.

czerwiec 01, 2024 20:07


Witaj Anka, miło że zajrzałaś. Czy wiersz fajny, nie wiem, za to klimat wyczułaś bdb. Ciężko mówi się o wojnie w kontekście inspiracji, czy Ukraina? Najbliżej, jednak wojna toczy się nie tylko tam. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

Xlax, dzięki za czytanie. Pozdro.

czerwiec 01, 2024 16:06

Jest oniryczne, jednak przekaz jest dla mnie zagadką. Ostatni wers bym "zmodyfikował". Pozdrówka