Dagny
Dziękuję
brzemienny wrzesień zaległ na działkach
w trawach leniwie dzwoni czas
w ogromnym mrówkowcu jak w plastrze miodu
rozklejam się
gdy pszczółka robotnica niza słoiczki na wzruszenia
dłonie czule dokręcają wieczka
aromatom będzie dane snuć się kolorami
przez dni szare jak zmarznięte ptactwo
chcę cię mamo pogłaskać
po kłosach
w których wbrew żniwom wciąż dźwięczą ziarna
pod przyszły chleb
Ilość odsłon: 714
Komentarze
x l a x
wrzesień 20, 2024 16:51
Że niby kogo Mithril obraził? Co najwyżej słaby text. Jeśli już, to on został obrażony.
Dagny
wrzesień 20, 2024 15:52
… ojej, przestraszyłam się, co się tutaj dzieje… Ais, Pawle, dziękuję za Wasze uwagi.
Przepraszsm, mam teraz próbę, dopiszę parę śliw wieczorem. Mithriowi życzę dyskretniejjszych znajomych na przyszłość…nie będzie musiał chamsko obrażać intych
Mister D.
wrzesień 20, 2024 13:26
Ja do mamy autorki nic nie mam, ma jedynie obiekcje co do wiersza, który mam prawo ocenić, a wy, drogie panie, nie powinnyście odbierać sobie prawa do pisania również złych wierszy, bo to donikąd nie prowadzi. Choć jak wnioskuję z Twojego komentarza, zaczynasz patrzeć trzeźwiej na tekst autorki. Pozdrawiam.
ais
wrzesień 20, 2024 13:15
Proszę cię, Paweł, zdejmij kobiecie ten kaganiec. To jest jej Mama! To są jej rodzinne, intymne relacje. Autorka lekko uchyliła okiennice, by Czytelnik mógł poczuć domowe ciepełko. Może to nie jest podane idealnie, może te okiennice trzeba szerzej, ale nikt przecież nie chce wĺazić z butami do cudzego życia.
Ja nie chcę.
Mnie to, co zostało napisane w zupełności styka, nie potrzebuję innych, teatralnych rekwizytów, by wyczuć wiersz sercem pisany.
Może jestem bardziej wrażliwa na ten obraz, bo dotyka mnie w pewien szczególny sposób.
Serdecznie pozdrawiam!
Mister D.
wrzesień 20, 2024 12:57
Aisiczku, ja mam taki niestety styl pisania, że nie umiem w jednym bloku wyrazić myśli. Więc to, że napisałem trzy komentarze, nie świadczy o moim zachwycie. To nie jest mama, to klisza mamy, a jeśli jest to mama, to jedynie w umyśle autorki, bo ja, jako czytelnik, nie odbieram mamy z krwi i kości.
ais
wrzesień 20, 2024 12:50
Pawełku napisałeś TRZY komentarze do kiepskiego wiersza nie w Twoich klimatach. I jeszcze dodałeś "Spróbuj przez jakiś konkret..."
ch^ja, a nie konkret.
_
Za wszelkie zdrobnienia, niecenzuralne wyrażenia Soreczka, albowiem lekko mnie krew zalała.
Mister D.
wrzesień 20, 2024 12:41
Ais, czy w takim razie następnym razem mam zapytać nie-islamęskiej kobiety, czy wolno mi wyrazić własne zdanie na temat jej utworu? Czy w którymś momencie napisałem, że kobieta nie ma prawa napisać czułego wiersza? Przecież są uznane i cenione poetki, czy np. czułe wiersze Szymborskiej, czy Poświatowskiej są tandetne? Ten wiersz zwyczajnie kojarzy mi się z piosenką do kiepskich polskich seriali - Ryszard Rynkowski to nie moje klimaty muzyczne ;)
ais
wrzesień 20, 2024 12:35
W islamęskim świecie kobieta nie może napisać pełnego czułości i lepkiego, jak miód wiersza dla swojej Rodziny, bo randomowi samce wiedzą lepiej. Bo oni wszystko wiedzą lepiej. Kurwa.
Następnym razem Autorko bądź uprzejma zapytać islamężczyzn o pozwolenie, czy w ogóle możesz cokolwiek napisać.
Najlepiej złóż pisemne podanie zaakceptowane wcześniej przez Ojca/Brata/Syna/Małżonka (niepitrzebne skreślić), bo sama nie jesteś w mocy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji.
Mister D.
wrzesień 20, 2024 12:22
Spróbuj przez jakiś konkret, jakieś sugestywnie przedstawione przedmioty, sytuacje... bo tak powstała ogólnikowa laurka dla ogólnej mamy.
Mister D.
wrzesień 20, 2024 12:16
"smaki lata" - to brzmi jak nazwa firmy produkującej przetwory owocowe.
i jeszcze to "rozklejam się"... tak wprost i banalnie.
Nie jest łatwo napisać czuły wiersz, ale życzę aby się udał.