RozaR
Nie zabiłem Ponińskiego
Wiersz jest tekstem mówionym przez Rejtana a dotyka poważnej kwestii.
- Czy mamy prawo zabić w chwili nadchodzącego wielkiego nieszczęścia ?
Wiersz odnosi się do słynnego obrazu Matejki na którym w drzwiach leży Rejtan z rozdartą koszulą a nad nim wypina pierś Poniński – człowiek sprzedajny i uzależniony od hazardu , realizator i organizator rozbiorów Rzeczypospolitej.
Wiersz jest też piosenką z bluesowym riffem – o dziwo dobrze pasuje. C7 H7 e
Napisany w 2014 roku
Dziękuję losowi że w życiu
Nikogo nie zabiłem
Lecz jednak żałuję że świnia ta wciąż
Jeszcze żyje
Pachołek Moskali rządzi mym krajem
I na to wychodzi
Że rządzić nim będzie wciąż
Jeszcze dalej
Na słabość mej duszy jako akt mej niemocy
Na Boską opatrzność
Gdybym dla przykładu Ponińskiego ustrzelił
To los potoczyłby się inaczej
Zabrakło mi w oczach tysięcy setek zabitych
Tych sznurów skazańców
Drepczących na Sybir
Może gdybym znał tę przyszłość i widział
Spalone kościoły
Nie darłbym koszuli tylko Ponińskiego
Celnie położył
Gdybym wiedział że na przeszło sto lat
Opuścisz nas wielki Boże
Niechybnie bym podeptał piąte
Przykazanie Twoje
Że stchórzyłem zabić
Wybacz mi narodzie
Na słabość mej duszy
Jako akt mej niemocy
Na Boską opatrzność
Że nie zabiłem
wybacz mi narodzie
Komentarze
Mister D.
maj 29, 2017 14:00
Idąc Twoim tokiem rozumowania dobrą sztuką jest to co jest najdroższe, zatem przedstawiam Ci najdroższe dzieło sztuki współczesnej, czaszkę Damiena Hirsta, nie wiedziałem, że jesteś fanem YBA. Owa czaszka została kupiona za gigantyczną kwotę, przy czym kupił ją sam artysta, tym samym sztucznie pompując wartość tej pracy, jest to jeden z największych wałków w świecie sztuki. Czaszka została wykonana zdaje się z platyny i diamentów. Warto pozastanawiać się nad tą pracą i tym co się wokół niej dzieje, daje do myślenia w kontekście tego co stanowi o wartości dzieła sztuki, tej rynkowej i tej artystycznej, bo też o tym ta praca jest. Najbardziej bym się śmiał gdyby się kiedyś okazało, że ona jednak jest z plastiku.
Mister D.
maj 29, 2017 13:51
Już sam fakt, że lubisz Matejkę świadczy, że średni na jeża masz ten nos do sztuki.
Mister D.
maj 29, 2017 13:51
Ty chyba mylisz nos do sztuki z nosem do pieniędzy.
RozaR
maj 29, 2017 13:46
A mam nosa do sztuki - to co mi się podoba zawsze jest najdroższe albo wyjątkowo drogie.
RozaR
maj 29, 2017 13:44
Ja widzę tak :
W niedzielne przedpołudnie w radio jedna pani swym miłym głosem opowiada o danym dziele sztuki - obrazie . Mówi co przedstawia, pierwszy drugi i trzeci plan jakie były realia w tamtym czasie kulisy , losy bohatera , powstania i co stanowi o niezwykłości tego dzieła . Czyli dla mnie poza wartościami i kunsztem artystycznym dzieło musi przemawiać , opowiadać itp.
O współczesnych dziełach - pomijając wyjątki nie można wiele powiedzieć . Dlatego Matejko ma dla mnie wyjątkowo dużo do zaoferowania. Mimo tego i owego - dużo .
Mister D.
maj 29, 2017 13:36
Taaak kupiec wiedział... ;) Prawda jest taka, że może ludzie wtedy nie mieli telewizji i lepiej znali się na malarstwie niż dzisiaj, ale i tak zawsze chodziło o to jak zrobić kupca w przysłowiowego "wuja" i namalować mu tę jego połowicę tak, żeby przemycić te wartości ponadczasowe, to z artysty i jego talentu one zawsze wynikały, a nie z mieszczańskich zamówień i oczekiwań, widzę, że jednak chciałbyś wprowadzić totalitaryzm nawet w sztuce, zabronić ludziom myśleć po swojemu. A co powiesz choćby o Straży Nocnej Rembrandta, czy jego ponadczasowe wartości wynikają z faktu, że został u niego zamówiony? Gadasz takie bzdury, że nawet nie chce mi się opowiadać. Jeżeli coś sztuce pomaga to pieniądze, które ludzie mądrzy chcą w nią inwestować i kupować obrazy, ale o wartościach sztuki nie stanowi ich gust i ich oczekiwania. To zawsze była rozgrywka i przeciąganie liny między mecenasem a artystą, który dążył do wolności artystycznej wypowiedzi. Żenujące jest to co napisałeś.
Mister D.
maj 29, 2017 13:26
Nawet jeśli tak jest (czym pocieszają się zazwyczaj niewydarzeni artyści wszelkiej maści, którym nic w życiu nie wyszło, ale na szczęście "cała ta sztuka współczesna to jedno wielkie g.wno) to Matejko nigdy nawet nie stał obok wielkiego malarstwa i wielkiej sztuki, nawet obok dobrej sztuki współczesnej. A Łysiak nie jest jedynym krytykiem na świecie i zamiast czytać Łysiaka ja wolę patrzeć na obrazy, o wiele więcej się wtedy rozumie.
Matejko może Peterowi Doigowi buty czyścić:
http://2.bp.blogspot.com/-fyKZeSfHyv8/ThIgPZ7k2kI/AAAAAAAAB6w/9QZD8aNRhis/s400/White%2BCanoe.jpeg
RozaR
maj 29, 2017 13:24
A to z powodu oderwania od rzeczywistości współczesnych ludzi.
Kiedyś kupcy zamawiali a oni jak nikt inny wiedzieli co stanowi istotę - życia , zdarzenia czasów itp.
I to dzięki naciskowi oraz wymaganiom powstawały dzieła .
Zwróć uwagę że właśnie wszędzie tam gdzie kupiectwo się dorobiło powstają dzieła ponadczasowe . Zaczynając od Aten Rzymu , Wenecji Mediolanu Holandi a potem we Francji itp.
RozaR
maj 29, 2017 13:18
To n ie tylko moja opinia - wielu krytyków sztuki podobnie uważa .
Łysiak kiedyś ich wymieniał .
Myslę że wszelaka sztuka współczesna to uboga choć strojna kuzynka wielkiego malarstwa .
Mister D.
maj 29, 2017 13:10
Porównuj te obrazy Rubensa z obrazem Matejki, i patrz aż pojmiesz różnicę:
https://www.ibiblio.org/wm/paint/auth/rubens/peace.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/71/Descente_de_croix_rubens.jpg