Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

wtulona w chłód ulicy

rozpłaszczam się

wnikam w chodnik 

ludzie przechodzą  

nie widzą  

klapki spadają z balkonu

iloraz zdarzeń i wyłupanych ptasich oczu


rozrzucona kostka brukowa uwiera

za śmietnikiem kamienicy 

nastolatek dopala papierosa


jakaś kobieta

przechodzi po mnie w szpilkach

boli

podnoszę się twardsza

mrok krąży w żyłach 


glock pasuje do dłoni jak sutanna do księdza 

wychodzącego z kościoła 

módlmy się

jest niedziela


prostuję ręce 

lekko zginam w łokciach 


Ilość odsłon: 278

Komentarze

październik 31, 2024 14:51

…w sensie chronologicznym, końcówka nie musiałaby się wykluczać, bo to jak gimnastyka; prostujemy, uginamy.
Stopień „ zgięcia” też może być różny, chociażby pod lekkim kątem i chyba o taki tutaj chodziło... Muzycy często pewne ruchy nazywają po prostu „ rozluźnieniem” i sądzę, że ten myk miał tutaj nastąpić ( a nie strzelanie na sztywnych łapach ?), pozdr.

październik 31, 2024 09:19

Xlax, nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że na koniec wydmuszka. Moim zdaniem otwarte zakończenie jest ciekawsze. Poza tym strzał sam się nasuwa - ale niech czytelnik chwilę pomyśli strzeli czy nie strzeli.
Dziękuję za przeczytanie i opinię ????

październik 31, 2024 09:16

Dziękuję za przeczytanie i komentarze.

październik 24, 2024 19:55

Dwa ostatnie wersy wykluczają się; na koniec taka wydmuszka? Całość ma jednak przekaz i to wartość dodana textu. Ten nastolatek miał być kontrapunktem, ale za bardzo nie ma związku z resztą.

październik 24, 2024 17:05

1 strofa najbardziej interpretuje izolację społeczną brak empatii - wszystko zostało powiedziane -pozdrawiam dużo zdrowia

październik 18, 2024 11:40

Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

październik 18, 2024 00:23

Dodam to!

https://www.youtube.com/watch?v=4FHUK6Z3rYo&t=4852s

'Warto się zapoznać
niemal z bateriami
w życiu poznasz kanał'

Pozdrawiam autorkę!

październik 16, 2024 23:42

a dlaczego nie
"glock pasuje do dłoni jak sutanna do księdza
módlmy się
jest niedziela
prostuję ręce
lekko zginam w łokciach"?
a dlaczego nie początek:
"wtulona w chłód ulicy wnikam w chodnik
klapki spadają z balkonu
iloraz zdarzeń i wyłupanych ptasich oczu"? - masz świetną obserwację, z twoim emocjonalnym zaangażowaniem.
"podnoszę się twardsza"" - REALLY?
Ogromny potencjał metaforyczny - należy go uwolnić!

październik 14, 2024 14:36

Dziękuję za przeczytanie i komentarze

październik 14, 2024 14:13

Figuraz bronią miała być efektowna. I zapewne dla laików taka jest.
Ryzykowne, bo Polacy zawsze i wszędzie znają się najlepiej na wszystkim, a zwłaszcza w tym przypadku na broni.
Browning dla każdego lub Beretta dla "twardzieli" to taki klasyk.