Daniel Madej
Deficyty
Nie masz aparycji ani zdolności
kredytowej, masz za to swoje
nic, obok niczyjego
miasta: między sztachetami
chmur siąpi światło, a ty
z tłumu powstałeś i w popłoch
się obrócisz, więc chłoniesz
obiad, wykonując spokojne ruchy
palcem po ekranie. Coraz niżej
upada świat - myślisz sobie
i włączasz telewizor, który nie myśli,
tylko działa.
Ilość odsłon: 2934
Komentarze
Nikolas
czerwiec 26, 2017 00:35
Początek i zakończenie super, ogólnie fajny, lekki wiersz.
Daniel Madej
czerwiec 25, 2017 21:02
Joanna, a dlaczego powinien?
Joanna
czerwiec 25, 2017 19:35
Temat na wiersz super ale należałoby nad nim popracowač dlaczego obiad wylądował juz do trzeciej zwrotki skoro powinien znajdować się zaraz po słowie wchłonąć czyli przejść do drugiej? Popracuj nad wierszem zmień parę rzeczy i będzie dobrze.
Daniel Madej
czerwiec 25, 2017 19:29
Grzybowa, cała przyjemność po mojej stronie.
grzybowa
czerwiec 25, 2017 11:29
czytałam wczoraj
podobał się
czytam dziś
bardzo się podoba
Daniel Madej
czerwiec 25, 2017 11:07
Grzegorzu, rozumiem, dzięki za odwiedziny.
Januszu, nie podoba mi się twoja wersja, to chyba bardziej remiks? Ale fajnie, że się nad tekstem chwilę zatrzymałeś.
Janusz.W
czerwiec 25, 2017 09:30
z chmur siąpi światło
a ty nie masz aparycji
ani zdolności kredytowej
z tłumu powstałeś więc chłoniesz
i w popłochu się obrócisz
koleją rzeczy między sztachetami
masz za to swoje nic
obok miasta niczyjego
wypalone wraz z popiołem źrenice
Konto usunięte
czerwiec 25, 2017 09:15
Nie podoba mi się ta forma, nie widzę sensu jej poza efekciarstwem które jest tanie. Do przebudowy, przemyślenia. Moje zdanie
Daniel Madej
czerwiec 24, 2017 21:38
Dziwna, dzięki za zajrzenie i szczerą opinię.
Anyu, dzięki za czytanie. Mogłabyś sprecyzować w którym miejscu najbardziej przeszkadza Ci podział na wersy?
Anya
czerwiec 24, 2017 21:18
Tytuł określa ilość wiersza w wierszu... Wersyfikacja od śmigła... Czyli szału nie ma, ale to moje subiektywne zdanie... Pozdrawiam