Mister D.
Zombie youtuber
By je przeżyć należycie
trzeba pomysł mieć na życie-
- Jacek na fejsbuku trąbi:
„Eureka! Chcę być zombie!”
Już ma kanał na Jutjubie
gdzie na żywo w nosie dłubie,
albo leży na kanapie,
czasem ówdzie się podrapie,
szuka w necie pornografii,
czasem nawet się przytrafi
że pod kocem konia bije
by dać znak, że jeszcze żyje…
Licznik ma popularności
oraz wskaźnik witalności;
Choć stosunek ich odwrotny-
- popularność wręcz w zawrotnym
tempie już Jackowi rośnie,
i już o nim coraz głośniej,
hejt się zjawia w komentarzach,
ale jego to nie zraża,
bowiem siłę czerpie Jacek
z większej liczby „w górę łapek”,
i już tak mu rośnie fama,
że hajs kosi na reklamach.
Wsparcie dają mu rodzice,
że syn pokierował życiem,
nastolatki zakochane
ślą mu zdjęcia rozebrane-
- jedna taka była piękna,
że aż mu opadła szczęka,
lecz, niestety- literalnie,
no i odtąd już werbalnie
Jacek się porozumiewać
nie potrafi ani ziewać,
a więc spieszą się dziewczyny
póki Jacek ma kończyny:
„Tobie się urwała szczęka!
Jacku, śmierci się nie lękasz?
Jacku, lubisz popularność?”
Jacek: „Lubię. Śmierć? - Formalność.”
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 25, 2017 21:22
Kulturalne dyskoteki? To może dancingi?tam prędzej można Pana w krawacie uświadczyć :-) Ponoć tacy są mniej awanturujący się :-)
Mister D.
czerwiec 25, 2017 20:55
Dyskoteki akurat nigdy nie kojarzyły mi się z kulturą :) ALe rozumiem o co chodzi. Starsi koledzy zawsze mi powtarzali, żeby dziewczyny w bibliotece szukać :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Joanna
czerwiec 25, 2017 19:38
Niestety dzisiejsza młodzież jest mocno uzależniona od świata internetowego.W rzeczywistości sobie nie radzi tak łatwo z nowymi znajomościami, gdyż poprzez internet łatwiej, szybciej.
Gdzie te czasy kiedy ludzie poznawali się na kulturalnych dyskotekach?
Joanna
czerwiec 25, 2017 19:38
Niestety dzisiejsza młodzież jest mocno uzależniona od świata internetowego.W rzeczywistości sobie nie radzi tak łatwo z nowymi znajomościami, gdyż poprzez internet łatwiej, szybciej.
Gdzie te czasy kiedy ludzie poznawali się na kulturalnych dyskotekach?
Mister D.
czerwiec 25, 2017 18:16
Tak, złuda istnienia i robienia czegoś wartościowego, bo przecież jest sława.
ag01
czerwiec 25, 2017 18:10
Bardzo smutne. Yt pod takim względem pozbawia aspiracji wielu młodych, którzy chwilowo lecą na fali, ale prędzej czy później obudzą się z ręką w nocniku. Oby prędzej niż później.
Internet to potęga. Może stworzyć człowieka i wznieść na szczyt "popularności", ale w tak samo krótkiej chwili może także go zniszczyć, do tego bardzo boleśnie i podle.
Mister D.
czerwiec 25, 2017 18:02
Tak, zgadzam się w zupełności, to jest plaga, plaga niczego i bylejakości, ludzie którzy kisną i nie wiedzą co ze sobą począć, a fejm im wszystko wynagradza. Smutne to.
ag01
czerwiec 25, 2017 18:00
O dobry temat :) znów dobra satyrka.
Ostatnio właśnie "filozofowałam" sobie na temat yt :) no bo tam można zarobić sobie na byle g...
Kiedyś oglądałam reportaż o jednym z youtuberów, który trzepał kasę na hejcie i szerzeniu nienawiści. Dlatego, że był znany, miał wielu "oglądaczy" i promowały się na nim znane marki. Na szczęście po reportażu, owe marki wycofały się ze "sponsoringu".
Mister D.
czerwiec 25, 2017 14:01
Z portali sam korzystam, bo po prostu ułatwiają mi pewne rzeczy i mają pozytywne strony, np. przepływ informacji.
Mister D.
czerwiec 25, 2017 14:00
I z mojego doświadczenia, to fb , przynajmniej w moim przypadku, nie odnowił żadnej starej znajomości, z kim mam utrzymywać kontakt z tym utrzymuję w realu. Tekst moim zdaniem nie jest krytyką portali jako takich, tylko pokazuje pewną sytuację egzystencjalną, pustkę i chęć "bycia", rozkład. To ty odczytałaś/eś tekst jako krytykę portali, to dość powierzchowne odczytanie :)