Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


w świetle słońca czy lampki wieczornej 

kartki w książce mgłą owiewają

sercem starannie przekłada bo dzisiaj

czytać już nie umie

 

delikatnie zwilża opuszki palców

oddziela stronice w ciszy i w skupieniu

pieści ikonki najczulej jak potrafi

gładzi wspomnienia

 

mgła w nieznośną czerń szybko się przelewa

kropla can-c ulgi nie przynosi a ból

za drzwi nie daje się wystawić

staje się bezradnym

 

leniwym i niepewnym krokiem

po raz pierwszy odkłada swoją kochankę

grzbietem do ściany


Ilość odsłon: 2727

Komentarze

lipiec 21, 2017 22:20

Nikolas, dziękuję bardzo

Ag, to prawda - był,
trochę go oszlifowałam i tak między innymi *marzenia, zamieniłam na *wspomnienia. Wówczas, pisząc ten wiersz miałam na uwadze prof. Jana Kaczyńskiego,


a audiobook ? O TAK, TO NIE TO SAMO!

Pozdrawiam Was serdecznie

lipiec 21, 2017 15:54

Był kiedyś na poemie, prawda? :)
To najsmutniejsza rzecz w starości - rozstanie z książką. Ale na szczęście są audiobooki, choć to już nie to samo :)

lipiec 20, 2017 23:59

Całość przyjemna i klimatyczna, prosta ale harmonijna, bez zbędnych udziwnień, 2 ostatnie strofy są świetne.

lipiec 20, 2017 23:25

To miłe Patrycjo co piszesz - dziękuję
ale ostatnio mało piszę, więcej przerabiam te stare z poemy - chyba się (mam nadzieję, że chwilowo) zużyłam :)))

Pozdrawiam :)

lipiec 20, 2017 22:58

Uwielbiam czytać Twoje wiersze Joanna ;) mają swój urok! ;) pozdrawiam i czekam na kolejne

lipiec 20, 2017 22:54

Ja również nie chciałabym znaleźć się w sytuacji peela
Dziękuję za wgląd.

Pozdrawiam

lipiec 20, 2017 22:13

Hmm jakoś mi nie leży ten tekst.

lipiec 20, 2017 21:12

Leszku dziękuję Ci bardzo.

Pozdrawiam serdecznie :)

lipiec 20, 2017 20:54

Pamiętam go Joasiu a jak się wiersz zapamiętuje to już świadczy o nim pozytywnie.
Pozdrawiam

lipiec 19, 2017 22:20

Sasza, dziękuję :)

Tomku, tak był (przeszedł mały, malutki lifting)

Dziękuję Wam, że zostawiliście piękny ślad.

Pozdrawiam :)