Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



   zapadają się 
   w studzienną głuszę
   coraz cięższe
   nieobrane z łusek
   nieprzeźroczyste

   spadają coraz szybciej
   uparcie szukają dna
   zapomniane przez
   skrzydła lekkości
   nie odfruną

   nie wzniosą się 
   ponad świętość
   nie zawisną
   na krzyżu

   bezrękie beznogie
   nie dadzą znaku że są
   spętane nie zakrzyczą
   o uwolnienie
Ilość odsłon: 2785

Komentarze

sierpień 18, 2017 12:07

Dziękuję.
Panie Pawle, dziwne Pan zadaje pytania:)
Jak to co znaczy?
Znaczy dokładnie to, co czytelnik sobie wyobraził czytając ten tekst.
Ale wiem, wiem Pan dąży do wymodelowania zapisanej przeze mnie treści, zgodnie z własnymi przekonaniami, opartymi na posiadaniu obszernej wiedzy na temat języka polskiego ( w posiadanie której absolutnie nie wątpię)
Ale idąc takim tokiem myślenia, musiałabym zapytać moją ulubioną autorkę, Marię Pawlikowską-Jasnorzewską
-po jakiemu to? "wolały codzienną pszczołę obojętności złocistej" (akurat ten przykład mam w głowie, ale wiele temu podobnych by się jeszcze znalazło)
Po mojemu to:) Panie Pawle:))
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

sierpień 17, 2017 11:02

byłby w miarę dobry, gdyby nie ten fragment

co znaczy : "zapomniane przez skrzydła lekkości
nie odfruną"? po jakiemu to?



sierpień 08, 2017 12:25

Joasiu, piękne dzięki za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie:)

sierpień 05, 2017 21:32

Boleśnie
dopowiedziałabym nawet, że z nadwyżką (psychicznej) niemocy.

Ewa,
ja, śmiało za Justyną.

Pozdrawiam :)

sierpień 05, 2017 19:37

:))

sierpień 05, 2017 18:59

Witaj Justynko:)

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Masz rację, wiersz miał oddać właśnie taki nastrój i takie myśli. Niemoc.

Pozdrawiam serdecznie:)

sierpień 05, 2017 18:45

Strasznie depresyjny ten wiersz, zapadanie się w ciemność, w przerażającą głębinę, niemoc... Językowo gładko malujesz, choć obraz mnie osobiście przeraża. Pozdrawiam ciepło :)

sierpień 05, 2017 18:08

Nikolas, Tomku, piękne dzięki, za zajrzenie do mnie.
I za próbę naprawienia mojego wiersza:)
Sorki,ale tym razem nie skorzystam.
W tym wierszu każde słowo mówi to, co musi powiedzieć, aby całość odzwierciedlała to, co ma odzwierciedlać:)

Pozdrawiam Was cieplutko:)

Konto usunięte

2-4

sierpień 04, 2017 07:47

Fajne. To, dla mnie, o kimś/czymś, kto nie ma wyjścia. Wersyfikacja, jak zwykle, podpatrz Nikolasa, tam jest lepiej. Tyle ode mnie.
Pozdrawiam.

sierpień 04, 2017 00:18

jest klimatycznie, ale też momentami za dużo, masz kilka błędów logicznych, jak nie odfruną, to po co pisać , że nie wniosą się ?Proponuje inną wersyfikacje, moja wersja nieco inna, ale może zainspiruje cię do zmian.Ogólnie jest klimat, a to cenię najbardziej.

zapadają się w studzienną głuszę
coraz cięższe nieobrane z łusek
nieprzeźroczyste

spadają coraz szybciej
uparcie
lekko
nie odfruną

ponad świętość
nie zawisną na krzyżu

nie dadzą znaku
nie zakrzyczą o uwolnienie