x l a x
parkiet z jemioły
to coś zachłannego
w ich dłoniach
płynęło arteriami
gnało poza horyzont
to coś zamyślone
zaczęło skamleć
szukać dziury w całym
łatać wymówki
to coś zawzięcie
pochorowało się
nieuleczalnie długo
gryzło przed śmiercią
Ilość odsłon: 4630
Komentarze
Karin
sierpień 10, 2017 18:26
Coś niewątpliwie jest w tym tekście :) Lubię takie nienachalne, żartobliwe trochę i intrygujące.
aidegaart
sierpień 08, 2017 22:58
ciesz się, że masz ciepełko, bo u mnie, kurde, jesień - nic tylko zapasy wyjmować, gorzałę i się rychtować na zimę
x l a x
sierpień 08, 2017 21:10
he, he, prawdopodobnie. Choć przy takich upałach wena spierdziela gdzieś na północ.
aidegaart
sierpień 08, 2017 21:03
następny będzie Marsowy
x l a x
sierpień 08, 2017 21:01
Dzięki Joanno. Dokładnie o to chodziło; następny więc będzie trudniejszy... ;-)
Lena Pelowska
sierpień 08, 2017 21:00
zrozumiałam!
Joanna-d-m
sierpień 08, 2017 20:58
Wiersz o "miłości" jak chwast
pierwsza strofa – totalne zauroczenie, często mylone z miłością
druga – celowe podejrzenia „miłości” np:.o znużenie, brak zainteresowania, o zdradę,
trzecia, o bolesnym (jej) zaniku
Tak czytam, czy dobrze? nie wiem
ale z pewnością wiem , że mi się podoba
x l a x
sierpień 08, 2017 20:55
Tak, i przy okazji uraziła w dekielek ;-)
Nie! Pod jemiołą zakochani się całują, a, że później skończy się to parkietem (metaforycznie), to już taka życiowa prawidłowość... chyba, że się mylę
Lena Pelowska
sierpień 08, 2017 20:53
że ta jemioła spadała z powały i uwaliła całą podłogę? o.O?
x l a x
sierpień 08, 2017 20:33
Z komentarzy wnioskuję, że wiersz jest bardzo czytelny - jedynie dwie osoby nic z tego nie wiedzą - to bardzo dobry wynik ;-) Dorota, pięknie wyjaśniłaś tytuł i za to dziękuję. Lenko, cieszy mnie ta 'wierszowana injekcja'; tekstu też do końca nie odbieram jednoznacznie ;-( Zingaro, dobrze zadziałało. Anita, nie ćwicz mięśni, bierz, jak leci... Nikolas, Anna, no cóż........ polecam inne