x l a x
parkiet z jemioły
to coś zachłannego
w ich dłoniach
płynęło arteriami
gnało poza horyzont
to coś zamyślone
zaczęło skamleć
szukać dziury w całym
łatać wymówki
to coś zawzięcie
pochorowało się
nieuleczalnie długo
gryzło przed śmiercią
Ilość odsłon: 4638
Komentarze
aidegaart
sierpień 08, 2017 20:26
to coś jak oglądanie ormiańskiego kina moralnego niepokoju, ew. islandzkie kino akcji: "Otoczony przez walenie"
Dorota
sierpień 08, 2017 20:22
no to mi wytłumacz teraz, Aid, termin: czytelnik kultowy :))) ....tak myślę ...ja to może za długo w bezludnych miejscach przebywałam :D
aidegaart
sierpień 08, 2017 20:16
Dorota: dzisiaj triumfy święcą wiersze dla czytelników kultowych
Dorota
sierpień 08, 2017 20:05
parkiet z jemioły....to prawie jakby ideał sięgnął bruku...przecież jemioła zawsze wisi, jako symbol wieczności, trwałego związku, dostatku...w dawnych czasach obchodzono się z nią z prawdziwą czcią, niezmiernie uważano, żeby nie upuścić ....a tu parkiet...pospadały powieszone pod sufitem nadzieje? Kolejny dziś wiersz, którego do końca nie rozumiem ale "wciągnął" i zaintrygował :) pozdrawiam
Lena Pelowska
sierpień 08, 2017 15:21
niestety zdążyłam zerknąć na komentarze. :) i nie wiem co napisać, żeby się nie sugerować. podoba mi się ten tekst. nie wiem o czym on jest, ale jest tak ciekawie i dość prosto podany, że wlewa się intuicyjnie pod skórę, prosto w żyły. i nie odczuwam przymusu rozumienia, jeśli mogę go poczuć.
:) pozdrawiam
aidegaart
sierpień 08, 2017 14:42
ech Marek: ludziom to sie jednak nie chce, jak dasz kawe na lawe, to "ale zenada!", jak troche namieszasz, to "ale o co chodzi?!" - i wez tu badz zrozumialy i nie daj Boze pisz
Inanna
sierpień 08, 2017 13:50
wciąz za mało czytasz, ale dobrze, dobrze nic nie mówię twoja sprawa, myślę że powinieneś go odorbinę poszerzyć, cienkie to to takie:) ogólnie badziwnie, klisze, ale prosto, o co biega w tytule, nie wiem, a pomysłów mam bez liku:) jak to się ma łączyć z resztą? zagadka, Pozdrwiam:)
Nikolas
sierpień 08, 2017 13:48
O co chodzi ? Chyba zabrakło najważniejszego aspektu każdego wytworu: sensu!
Konto usunięte
sierpień 08, 2017 12:03
Często nie dopowiadasz i zostawiasz miejsce na wrażenia i skojarzenia własne. Tak jest i tym razem. Będę musiała wrócić, bo po pierwszym czytaniu hmm... Chyba mięśnie poetyckie w mózgu nieco mi zastygły, a ta poprzeczka jakoś nie daje mi spokoju. Pozdrawiam :)
Konto usunięte
sierpień 07, 2017 21:56
pełne zaślepienie a później rozczarowanie? tak mi się skojarzyło:)