Azi Kuder
Jaskółka
nie rozumiałam babki Marianny
jej kosych spojrzeń rzucanych znad rozżarzonych fajerek
gniewu zmieszanego z gdakaniem kur
wypełniającego szczelnie podwórze
jej bosych stóp śmigających po rżysku
ani przekleństw mamrotanych
niczym słowa litanii
nie rozumiałam dlaczego nie potrafi przełknąć rosołu
z własnoręcznie zabitej kury
dlaczego nie słucha śpiewu kosa
nie karmi klaczy jabłkami twardymi
jak jej dziewczęce piersi
dlaczego o świcie wydeptuje ścieżkę w stronę horyzontu
nie pozdrawiając bobu i czerwonej tarczy słońca
nie rozumiałam jakim sposobem pewnego wieczoru
zamieniła się w jaskółkę
kosym lotem przecinając niebo
zniknęła na zawsze
Ilość odsłon: 6336
Komentarze
Konto usunięte
sierpień 13, 2017 07:49
Słowo wylatuje dobre lub złe, w Jaskółce Romana Knapa, ładne wyleciało ostatecznie. Ot, cała różnica.
Azi Kuder
sierpień 12, 2017 18:24
Dziękuję za komentarze:)
Mars: Te czas wydją się prawie dziewiętnastowieczne, gdyby nie prąd i tranzystor :)
x l a x
sierpień 11, 2017 19:38
Jest niezły klimacik i odpowiednie do TYCH czasów słownictwo. Po 'litanii' dałbym pustą linię, bo zmieniasz czas opisu na teraźniejszy.
Dorota
sierpień 11, 2017 18:01
wracam już któryś raz do tego wiersza....podoba mi się, po prostu...lubię takie klimaty. Pozdrawiam :)
BJKlajza
sierpień 11, 2017 16:31
ładny
David przez fau
sierpień 11, 2017 15:32
...oczywiście, ale on stał jedną nogą w innej jeszcze epoce ;) __wtedy takie rymy nikogo aż tak nie raziły ..........
Azi Kuder
sierpień 11, 2017 15:19
Dzięki Pijany :)
Ech, w.id, piszę zazwyczaj bardzo skondensowane wiersze, skracam , wyrzucam, zostawiam niedopowiedzienia...
Pozdr.
w.l.d.
sierpień 11, 2017 15:06
mój komentarz gdzieś uleciał, a właśnie napisałam, że bardzo słabo zarysowany ten obrazek i warto rozwinąć wątki, bo sporo jest tylko ponazywanych, a może powstać bardzo ciekawy obrazek, również ten na ziemi, ten ledwo zarysowany.
Pijany Zryw
sierpień 11, 2017 14:57
Świetny obrazek. Pozdrawiam
Azi Kuder
sierpień 11, 2017 13:35
Dzięki Doroto :)
Dawidzie: "Jaskółka Broniewskiego, przypomina przedmieścia Częstochowy... :)
Pozdrawiam