Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

nazywam ją bezimiennie

czuję pocałunek na czole

może ojciec mnie tak całuje

albo czas

 

czuję jej pocałunek na palcach

dlatego lekko przystępuje tu dotyk

zanim myśl zdąży przystąpić

 

uważna

wsłuchuję się w nią

jak w jakąś liturgię słoneczną


uważna szukam dotyku wszędzie

wtedy powietrze przestrzeń  i moje ciało

i czyjaś niedotykalność

spływają mi po palcach

 

nieporadność nieśmiałości co przemyka zawsze bokiem

i potyka się

i potyka się żarliwie

zapominam

 

opowiedzieć o miłości to niebo które widzę przez okno nadaremnie piękne

to powiedzieć czyjaś nieobecność rozmywa się w nieposłuszeństwie rąk

to powiedzieć tak tak znowu powiedzieć

niebo nie szuka we mnie schronienia


nie potrafię nieba opisać

 

w moim pokoju miłość wdrapuje się na ściany i uśmiecha się zaczepnie

nie lubię gdy przypomina ślepą dziewczynkę która wie że gdy przejrzy

to umrze

 

moi rodzice nigdy o niej nie mówili

zawiesili mnie dzięki temu

pomiędzy snem a przebudzeniem

 

ośmielam się niekiedy

w rozmowach zwykłych i niespodziewanych

zaproponować tajemnicę

Ilość odsłon: 3455

Komentarze

Konto usunięte

2-5

luty 14, 2020 20:38

No i pięknie. Dobry dzień na przypomnienie tego Twego dzieła :)

lu*

2-5

luty 14, 2020 18:23

Cześć! :)

lu*

2-5

sierpień 21, 2017 10:13

Witaj Leszku! Dziękuję!

sierpień 20, 2017 19:01

Jest warstwa liryczna, tło i podkład, i sedno sprawy, przegadanie mi nie przeszkadza.
Pozdrawiam

sierpień 17, 2017 21:27

właśnie o to mi chodzi, że ta puenta jest taka...normalna, bez walnięcia i dobrze

lu*

2-5

sierpień 17, 2017 20:19

Aid, nie byłoby puenty bez środka, nieba, Stachury, bólu. Ból jest osią tego tekstu. To stary tekst. Wtedy nie liczyło się to Bum na koniec. To jest teraz. Teraz my chcemy puenty. Poprawiamy sobie nawzajem teksty, nie umiemy przyjąć. To dar i pułapka.

Cieszę się, że przyszedłeś, to dla mnie bardzo ważne.

sierpień 17, 2017 19:56

puenta bardzo dobra, lubię kiedy do liryki wkrada się prozowatość.
nie do końca jestem przekonany do środka tekstu, jakbyś się za bardzo rozgadała, mówiąc w sumie to samo tylko inaczej.
"może ojciec..czas" - bardzo dobre wejście - dałbym na sam początek
pozdrawiam

lu*

2-5

sierpień 17, 2017 17:49

U nas w domu nie słucha się takiej muzyki;)

sierpień 17, 2017 09:44

Aż mi się przypomniała piosenka o "Miłość dzisiaj", jeno stara:
https://www.youtube.com/watch?v=w15oWDh02K4

lu*

2-5

sierpień 16, 2017 13:16

Cześć Paweł, miło mi, że przeczytałeś. Ja też sobie wybiorę coś z Twojego komentarza :) Zabieram "ciekawie";)))