x l a x
w miejscu zwanym bratrurą
śniłem o witrażach kamienicy czynszowej
cichym dziecku wędrującym po
klatce schodowej
fetorze uryny pijaczków z pobliskiej knajpy
o śnie chłopca uciekającego przed diabłem
mieszkającym u sprzedawcy cukierków
na boże narodzenie kusił
wyjątkowo uprzejmie
potem czekał aż chłopiec pójdzie do domu
i zaśnie
balustrada na drugim piętrze to kres ucieczki
przed czymś o twarzy ojca co
stukało kijem
bliżej i bliżej pnąc się po zmęczonych schodach
śnimy na dowód że byliśmy kiedyś dziećmi
że giniemy po to by można było się obudzić
Fragment wczesnego obrazu Zdzisława Beksińskiego
Ilość odsłon: 4668
Komentarze
Dorota
sierpień 25, 2017 20:05
dobry wiersz, zatrzymał mnie... stworzyłeś poruszający obraz.
"giniemy po to by można było się obudzić" - obudzić się np. z koszmaru, który wcale nie jest snem... tak to sobie czytam. Pozdrawiam
Inanna
sierpień 25, 2017 08:43
Ojej, a myślisz, że po co ja tobie to piszę, żeby się pochwalić? Znajdzie się ktoś bardziej wrażliwy i już jest zniesmaczony. Dla mnie poeta to przewodnik, jak na tym obrazku, a ty nie prowadzisz mnie nad wody, nad którymi wypocząć, chcesz, żebym wąchała "fetor uryny pijaczków", może się poprzyglądamy krowim plackom, jakie to liryczne. Obudź się z tego koszmaru, aha i następnym razem mógłbyś dać jakieś ostrzeżenie, że jest nieprzyjemnie, w przeciwnym razie nie będę tobą chodzić:) Wiesz, że niektórzy czytają posilając się... Ale co Ciebie to obchodzi.
Konto usunięte
sierpień 24, 2017 22:16
Uwielbiam Beksińskiego a wiersz super :)
x l a x
sierpień 24, 2017 16:49
Jagna, nie wiedziałem, że jesteś ejdetyczką i tak naprawdę, to nie jestem za bardzo zainteresowany twoimi supernaturalnymi właściwościami. Dyskutujemy o tekstach.
Dzięki Azi za podobanie ;-)
Azi Kuder
sierpień 24, 2017 14:50
Podoba mi się taki sen :)
Inanna
sierpień 24, 2017 14:29
Ale Marsjasz, kogo obchodzi, coć się śniło, to już naprawdę nie masz żadnego pomysłu. wiesz, że jestem ejdetyczką, od trzeciego mam problemy z kontynuowaniem. Myśl końcowa to bzdura. no, to słodkich snów:)
Konto usunięte
sierpień 23, 2017 23:17
:) przed skomentowałem oczywiście sprawdziłem, co to ten (wiem, wiem- ta) bratrura zna czy.
x l a x
sierpień 23, 2017 23:10
Bratrura w gwarze lwowskiej to piekarnik. Nie wiem, czy tenże ma żeński odpowiednik, może blacha-ra ;-) Florianie...
mesz, jedynie przyjemność wspominania
Konto usunięte
sierpień 23, 2017 22:57
Ciekawegoś słowa mnie nauczył, wierszu. A tak teraz podywaguję: skoro jest bratrura- czy jest siostrarura?
meszuge
sierpień 23, 2017 22:37
choć wiem, że powinnam pójść spać, to - 'jednak z drugiej strony nie wszystko jest przyjemne'- nie daje mi spokoju - jest w tym obrazie 'przyjemność' z którejś strony?