Domestica
przedświt na szybie
nasłuchuję
coś jakby światło
rozlepia ptakom skrzydła
momentami jest tu bardzo cicho
ustaje wiatr i szelest palców
na skórze
panuje głód
gdy nie mogę w porę zasnąć
milkną drzewa po drugiej stronie drogi
ich gałęzie białe jak kości
znaczą ślady domu
o którym nie wiem prawie nic
coś jakby światło
rozlepia ptakom skrzydła
momentami jest tu bardzo cicho
ustaje wiatr i szelest palców
na skórze
panuje głód
gdy nie mogę w porę zasnąć
milkną drzewa po drugiej stronie drogi
ich gałęzie białe jak kości
znaczą ślady domu
o którym nie wiem prawie nic
Ilość odsłon: 4817
Komentarze
Domestica
wrzesień 03, 2017 12:44
Pawle, dobre i to. Dzięki. ;)
Ado, moje też. Nie musisz kupować, bierz! ;)
Ukłony!
Ada
wrzesień 03, 2017 10:50
Tak, to moje klimaty. Z przyjemnością kupuję całość:)
Konto usunięte
wrzesień 02, 2017 20:11
biorę tylko początek
reszta rozczarowuje
Domestica
wrzesień 02, 2017 12:16
Aidegaart, no właśnie, na pewne zmiany potrzeba czasu, ten wiersz miał go wystarczająco i zgadzam się z Tobą, że ta metafora była przekombinowana.
Dziagdyś, dobrze, że chociaż tyle. Dzięki. ;)
Pozdrawiam!
Konto usunięte
wrzesień 02, 2017 11:28
Tylko pierwsza część, bez "coś"
jest dla mnie dobra.
aidegaart
wrzesień 02, 2017 10:33
ej, no spoko, po prostu nie widzę tego, nie potrafię na takiej metaforze zbudować żadnego obrazu - nie mam nic przeciwko temu ogólnie, ale są rzeczy, których można się pozbyć dla dobra wierszy
pozdrawiam
Domestica
wrzesień 02, 2017 08:41
Doroto, póki co, zostawię jak jest, bo jakoś tak już przyzwyczaiłam się do tej wersji, a to w zasadzie synonimy. Miło, że spodobała Ci się pointa. :)
Marcinie, to fakt, lubię krótsze formy, zarówno pisać jak i czytać. Dłuższe są oczywiście trudniejsze, ciężko utrzymać zainteresowanie odbiorcy i dobrze rozłożyć w nich emocje. Ale ostatnio eksperymentuję i "przemeblowuję" się trochę w swojej liryce, więc pewnie spróbuję też czegoś dłuższego.
Dzięki, że wpadłeś. :)
Aidegaart, przyznaję rację, mam niestety tendencje do takich metaforycznych kombinacji, walczę z tym w nowych utworach. Ten napisałam przed rokiem, więc chyba czas nieco nad nim popracować. Dzięki za uwagę. :)
Pozdrawiam!
aidegaart
wrzesień 01, 2017 23:37
"szelest palców
w zakamarkach skóry"? przekombinowane na maxa.
poza tym ok.
Marcin Legenza
wrzesień 01, 2017 23:02
Dobre, podziwiam. Nie mam zarzutu do wiersza, a że piszesz krócej też jest jakimś twoim atutem, bo nie dasz się pomylić z dłuższym wierszem, ale możesz zawsze spróbować i wydać coś dłuższego niż jednodniowe przemyślenia, jak podejrzewam jest z tym tytułem. Pozdrawiam, tyle mam do powiedzenia. Trzymaj się.
Dorota
wrzesień 01, 2017 22:35
i mi się podoba...choć "momentami" zmieniłabym na "czasami" - nie potrafię wyjaśnić dlaczego :)) po prostu mi osobiście tak się lepiej czyta....za to ostatnia cząstka piękna! pozdrawiam