Malesza
sidła
zostało pół szklanki czasu
gdzie go teraz dostanę i za co
zalegam na półkach lombardów
bliscy poszli na wymianę
choć syn miał być bezzwrotny
prosiłam sąsiadów
przynosząc najtłustsze kije
źle ocenili mój kabaret
z braku energii grzybieję za lodówką
gaz się ulotnił
zbieram deszczówkę
żeby się co rano przeżegnać
ale wiara też jest limitowana
czas wciąż paruje mimo że
szklanka owinięta jest folią
grube dno stwarza te swoje pozory
przez nie tyle wypiłam
wczoraj ktoś dobijał się do drzwi
nie będę płacić kary za to że żyję
nie otwieram nikomu
nie mam na to czasu
Ilość odsłon: 5245
Komentarze
Malesza
wrzesień 11, 2017 09:39
Tomku, ok, zęby są na miejscu ;)
Pawle, też staram się tak myśleć. Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam ;)
Konto usunięte
wrzesień 10, 2017 00:11
wiesz o czym piszesz, a to ważne.
Tomek
wrzesień 10, 2017 00:00
Chyba chodzi o te "zęby". Czytając wyobraziłem sobie rozpreparowaną nogę, którą peel zanosi sąsiadom w geście pokornym, miłym i z wdzięcznością. Coś w tym stylu. Teraz wrażenie zanikło. Może szkoda?
Pozdrawiam.
Malesza
wrzesień 09, 2017 18:46
Tomku, wyrzuciłam z tego wersu tylko " w zębach", chyba że pozostałe wersy wpływały na to, przyznam - bardzo barwne, skojarzenie. Wiersz, jako całość, niewiele się zmienił.
Pozdrowiecka M ;)
Tomek
wrzesień 09, 2017 18:20
Po tej kosmetyce "tłuste kije" już mi się nie kojarzą z taką rozpreparowaną nogą do nauki anatomii. Co też było - myślę - fajnym skojarzeniem, ale zapewne przypadkowym (i bardzo "hermetycznym").
Pozdrawiam.
Malesza
wrzesień 09, 2017 07:53
Witaj, Lu. Bardzo dziękuję i pozdrawiam ;)
lu*
wrzesień 09, 2017 07:45
Puk, puk, otwórz! To ja:) Chcę Ci powiedzieć, że bardzo mi się podobała pierwsza wersja, druga też mi się podoba:) Miłego dnia!
Malesza
wrzesień 09, 2017 07:25
Wszystkie rady wzięłam do serca, przefiltrowałam i wcieliłam w życie. Na pomysły otwarta jestem zawsze. Wersja nowa zastąpiła starą, coś przybyło, coś ubyło.
Wszystkim jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc ;)
Malesza
wrzesień 07, 2017 22:29
Dziwna, dziękuję za komentarz. Pewne sytacje i zachowania będą niezrozumiałe dla kogoś, kto nie był w sytuacji bez wyjścia. Człowiek potrafi się upodlić czasem z konieczności, innym razem z głupoty. O tym jest ten tekst między innymi, o pewnej formie upodlenia peelki. A to nie wzbudza sympatii.
M a r s, wers, jaki jest, każdy widzi.
Dobrej nocy ;)
Dziwna
wrzesień 07, 2017 21:47
Bardzo mi się podoba i pomysł i wykonanie. Super.
I nie bierz sobie za bardzo do serca "życzliwego" komentarza odnośnie tego kija.
Są osoby mało elastyczne i mało otwarte na wolność formy i słowa.I domagające się koniecznie logiki przez nich uznawanej za jedyną i dopuszczalną.
Pozdrawiam serdecznie:)